- Nic mi nie wiadomo na ten temat - powiedział w rozmowie z Interią szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos (PiS) pytany o prace nad kolejną ustawą covidową. Ustawa covidowa? PiS: Nie będzie nowych projektów W podobnym tonie wypowiadają się także inni politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy. - Nie będzie nowych projektów - deklaruje jeden z członków klubu PiS, podkreślając przy tym, że "jest już za późno" na prace nad nowymi rozwiązaniami, ponieważ jesteśmy tuż przed szczytem piątej fali COVID-19, a za kilka tygodni sytuacja ma się unormować. Partii rządzącej nie udało się uchwalić ani tzw. ustawy Hoca, która zakładała weryfikację szczepień przez pracodawców, ani ustawy Rychlika, której celem było regularne testowanie pracowników. Ustawa covidowa. PiS wini opozycję Przeciwko tej drugiej ustawie zagłosowało 24 posłów z klubu PiS, 37 wstrzymało się od głosu, a 16 w ogóle nie zagłosowało. Nowych rozwiązań nie poparła także cała opozycją i to właśnie ją PiS obarcza winą za porażkę covidowej ustawy. - Niestety opozycja nie dopuściła nawet do tego, żeby można było rozmawiać nawet o poprawkach - powiedziała tuż po głosowaniu w Sejmie Anita Czerwińska, rzeczniczka PiS. - Za to, jak będzie wyglądać walka z pandemią, bezpieczeństwo Polaków odpowiada cała klasa polityczna. To nie jest tak, że posłowie opozycji są z tego zwolnieni - dodała. - Rozwiązania, które przedstawiamy, wszystkie natychmiast są krytykowane, torpedowane, atakowane. Opozycja niestety w bardzo niecny, nikczemny sposób wykorzystuje pandemię do walki politycznej i temu się bardzo sprzeciwiamy - mówiła Czerwińska. Takie argumenty posłowie PiS przedstawiali także w środę. "Opozycja miała okazję do przejęcia inicjatywy w sprawie covid. Mogła do projektu wprowadzić poprawki, mogła zaproponować własne rozwiązania - być może zdobyłaby do nich poparcie większości. Ale oczywiście pan Budka i reszta na to nie wpadli. I totalnie. I głupio" - oceniła posłanka PiS Joanna Lichocka. Opozycja: Ustawa covidowa to bubel prawny Opozycja przekonuje, że ustawa - określana jako lex Kaczyński lub lex konfident - była "bublem prawnym", który podzieliłby społeczeństwo. Szef klubu KO Borys Budka zażądał dymisji rządu, a lider PO Donald Tusk głosowania ws. wotum zaufania dla premiera. - Oczekuję od Jarosława Kaczyńskiego, aby doprowadził na najbliższym posiedzeniu Sejmu do głosowania nad ponownym wotum zaufania dla premiera Morawieckiego, żeby pokazać Polsce, że jest jakaś większość w parlamencie. Jeśli nie macie większości, to odejdźcie, bo Polska potrzebuje dzisiaj rządu sprawnego, dysponującego legitymacją i poparciem większości Polaków w tej izbie, w Sejmie. Bez tego nie da się rządzić - mówił Tusk w czasie konferencji prasowej. PiS podkreśla, że cały czas ma większość, a w czasie głosowania nad ustawą covidową nie było partyjnej dyscypliny, dlatego posłowie zagłosowali zgodnie z własnymi przekonaniami.