Marszałek Sejmu zapowiada, że jeśli PiS złoży formalny wniosek w tej sprawie, to zostanie on skierowany do Komisji Finansów. Dziś rano, niedługo po rozpoczęciu posiedzenia Sejmu, posłanka PiS Aleksandra Natalli-Świat złożyła wniosek o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów, aby wprowadzić do porządku obrad przygotowany przez jej klub projekt rezolucji "wzywającej rząd do przygotowania do końca maja nowelizacji ustawy budżetowej i przedstawienia sejmowi aktualnej sytuacji budżetowej w kraju". - W tej chwili ta najważniejsza ustawa, która powinna decydować o tym, jak będą wydatkowane środki publiczne, nie jest ustawą - to jest dzieło z zakresu literatury science-fiction - oceniła posłanka PiS. Jak mówiła, podporządkowywanie przez rząd działań dotyczących gospodarki celom politycznym, przesuwanie nowelizacji budżetu "na później, byle się zmieścić po wyborach do Parlamentu Europejskiego, szkodzi polskiej gospodarce". - Potrzebna nam jest realna ustawa budżetowa - dodała Natalli-Świat. Następny wniosek złożył Tadeusz Cymański (PiS) domagając się z kolei informacji rządu na temat manifestacji stoczniowców przed Pałacem Kultury i Nauki podczas ubiegłotygodniowego kongresu Europejskiej Partii Ludowej. Jak dodał, dodatkowym argumentem dla jego wniosku jest postępowanie policji wobec związkowców z Sierpnia'80, którzy w poniedziałek okupowali biura poselskie polityków PO w kilku miastach w kraju. - Prawo do protestu jest źrenicą demokracji - podkreślił Cymański. Na wystąpienia przedstawicieli PiS zareagował poseł PO Sławomir Nitras (PO). Podkreślił, że minister finansów Jacek Rostowski na najbliższym posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych ma przedstawić informację dotyczącą budżetu, której domaga się PiS. Komisja zbiera się w czwartek. Następnie marszałek Sejmu ogłosił przerwę i zwołał posiedzenie Konwentu Seniorów. Po przerwie Komorowski poinformował, że klub PiS nie zgłosił formalnie wniosku o uzupełnienie porządku obrad Sejmu. Odnosząc się do propozycji PiS wezwania rządu do przygotowania nowelizacji ustawy budżetowej, szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak ocenił, że "na razie nie ma potrzeby nowelizowania budżetu". Wniosek PiS nazwał "wyborczym" i "populistycznym". Odnosząc się do pesymistycznych dla Polski prognoz gospodarczych, które opublikowała Komisja Europejska, podkreślił, że analizy KE "nie uwzględniają części istotnych wskaźników", jak np. niższy niż przewidywano spadek produkcji przemysłowej. Przypomniał, że z prognozami KE nie zgadza się minister finansów.