byli karani za głosowanie przeciwko traktatowi. Nie było również żadnych nacisków ani jakichkolwiek sugestii, że z powodu tego głosowania może ktoś mieć jakiekolwiek problemy, albo teraz w postaci jakiejś tam kary, albo w przyszłości, w sensie np. osłabionej pozycji politycznej w klubie - czemu absolutnie zaprzeczam i co dementuję - powiedział gazecie poseł PiS . Dodał, że z nim przed głosowaniem nikt się w tej sprawie nie spotykał i w żaden sposób do niczego nie namawiał. Także posłanka PiS Gabriela Masłowska twierdzi, że nie doświadczyła żadnych sankcji z tytułu głosowania przeciw ustawie ratyfikującej. Dodała jednocześnie, że odbywały się częste posiedzenia klubu dotyczące traktatu oraz informacje, że zarząd i szef partii będą głosować "za".