- Bez odpowiedzi na te pytania nie jesteśmy w stanie dać wiary w to, że projekt "Polskie Inwestycje" jest czymś innym niż tylko kontynuacją takiego państwowego Amber Gold i propozycją, by wyprowadzić spod kontroli społecznej, spod kontroli parlamentu ogromne, bo liczące miliardy złotych, środki do spółek, nad którymi nie będzie możliwości sprawowania nadzoru przez czynnik społeczny - oświadczył na konferencji prasowej w Sejmie Dawid Jackiewicz (PiS). Dwadzieścia jeden pytań PiS Pytań jest 21. PiS chce m.in. wiedzieć: ile ustaw będzie trzeba zmienić, by umożliwić realizację programu "Inwestycje Polskie"; kiedy będą opublikowane projekty nowelizacji; jak rząd sobie wyobraża nadzór nad organizacją i funkcjonowaniem spółki Polskie Inwestycje już w tym roku, w sytuacji gdy Bank Gospodarstwa Krajowego mający być jej właścicielem nigdy takich zadań nie pełnił; kto będzie ustalał i nadzorował strategię inwestycyjną spółki i przed kim będą odpowiadać jej władze; kto pokryje ewentualne straty spółki "Inwestycje Polskie". Ponadto posłowie PiS pytają ministrów, czy wśród majątku, który rząd zamierza wnieść do spółki "Inwestycje Polskie" mogą się znaleźć akcje spółek sektora energetycznego lub finansowego o strategicznym znaczeniu i jak proponowany przez rząd mechanizm ma się do zasady jawności finansów publicznych i do konstytucyjnych zasad demokratycznej kontroli nad działaniami rządu. Posłowie PiS oczekują, że ministrowie odpowiedzą na pytania "w formie publicznej". To "nowy pomysł Nikodema Dyzmy" Jackiewicz oświadczył też, iż obawia się, że cały przedstawiony w zeszłym tygodniu projekt "oznacza ni mniej ni więcej, tylko to, że pan minister Rostowski nie widzi już dzisiaj możliwości drenowania funduszy takich np. jak Fundusz Rezerwy Demograficznej, Fundusz Polityki Społecznej czy OFE". - Nie widzi możliwości, ponieważ doprowadził już tę kreatywną księgowość do ściany. Dzisiaj musi sięgnąć po pieniądze pochodzące z aktywów spółek SP, bo tylko tam są takie zasoby, które umożliwiłyby finansowanie różnego rodzaju projektów państwowych - dodał. Inny poseł PiS Przemysław Wipler ocenił z kolei, że "Inwestycje Polskie" to "nowy pomysł Nikodema Dyzmy". Według niego całość przypomina "rewolucję", która może skończyć się likwidacją Ministerstwa Skarbu Państwa i sejmowej komisji skarbu. "Inwestycje Polskie" - najważniejsze założenia Utworzenie programu "Inwestycje Polskie" wraz z nowymi obowiązkami dla Banku Gospodarstwa Krajowego zapowiedział w ubiegłym tygodniu podczas wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk. Minister skarbu Mikołaj Budzanowski poinformował później, że program "Inwestycje Polskie" - który ma ruszyć w 2012 r. - ma na celu utrzymanie wzrostu dynamiki inwestycyjnej w Polsce i tempa wzrostu gospodarczego oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Jego efektem ma być osiągnięcie 40 mld zł w 2015 r. Zgodnie z programem "Inwestycje Polskie" do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) będą wnoszone wybrane udziały spółek Skarbu Państwa, ale z zastrzeżeniem, że MSP utrzyma pakiety kontrolne w spółkach strategicznych: sektora energetycznego czy finansowego. BGK - jak tłumaczył Budzanowski - "w wyniku sprzedaży kilku procent jednej czy drugiej spółki - również notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych - będzie pozyskiwał dodatkowy kapitał. Z tego kapitału zostaną zwielokrotnione możliwości kredytowe (BGK - PAP) i poręczeniowe tej instytucji". Zaznaczył, że istotą tego programu jest prywatyzacja, ale nie tradycyjna, tylko prorozwojowa. W 2013 r. ma nastąpić dokapitalizowanie BGK i rozpoczęcie akcji kredytowej jeszcze w pierwszym kwartale 2013 r. dla najlepiej przygotowanych projektów - chodzi o te, które mają największą szansę na to, aby zostały uruchomione w przyszłym roku i zostaną realizowane w cztery lata. Elementem wspomagającym działalność kredytową, poręczeniową ma być specjalna spółka "Inwestycje Polskie", tzw. "spółka inwestycyjna, która (...) będzie dostarczać niezbędny kapitał do realizacji tych dużych rentownych projektów". Według Budzanowskiego, w ramach programu "Inwestycje Polskie" najważniejszych projektów strategicznych będzie co najmniej 12 i będą one sukcesywnie uzupełniane przez nowe, pochodzące z samorządów - w 2013 r. w ramach tego programu będą realizowane duże projekty energetyczne, w oparciu o węgiel i gaz.