Wiceszef PiS Adam Lipiński poinformował na czwartkowej konferencji prasowej, że w sprawie Białorusi napisał list do ministra spraw zagranicznych. Podkreślił w nim, że zniesienie wiz dla Białorusinów pozbawiłoby Łukaszenkę możliwości oskarżania UE o izolowanie społeczeństwa białoruskiego. "Dzięki wystąpieniu z inicjatywą zniesienia opłat za wizy polski rząd jednoznacznie zademonstrowałby wszystkim Białorusinom, że poza słownymi deklaracjami o wspieraniu demokracji w ich kraju oraz ich aspiracji europejskich, Unia Europejska podejmuje także konkretne, wymierne działania w tym zakresie" - napisał Lipiński. W liście do Sikorskiego PiS opowiedziało się także za objęciem półrocznym zakazem wjazdu do Polski wszystkich białoruskich parlamentarzystów, a bezterminowym zakazem - dwóch tysięcy osób zaangażowanych w aparat represji na Białorusi. W szczególności zakaz miałby dotyczyć wszystkich funkcjonariuszy szczebla kierowniczego MSW, KGB, prokuratury, wydziałów ds. ideologii oraz sędziów odpowiedzialnych za represje. PiS zaapelowało do MSZ o dwukrotne zwiększenie środków przeznaczonych na wspieranie społeczeństwa obywatelskiego i demokracji na Białorusi, ponowne wpisanie na listę priorytetów MSZ zadań związanych z promocją demokracji, prawami człowieka i wolnością słowa oraz zablokowanie finansowania projektów realizowanych z udziałem administracji białoruskiej. "Pozwoliłem sobie wysłać list do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z takim trzypunktowym programem, co należy zrobić wobec Białorusi po tym, co się wydarzyło" - powiedział Lipiński. Jak tłumaczył na konferencji prasowej, w liście zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie nastąpiła eskalacja napięcia między UE a Białorusią. Zdaniem Lipińskiego spowodowane jest to "drastycznymi działaniami" prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który łamiąc standardy polityki wewnętrznej i międzynarodowej dąży do "izolacji kraju i odseparowania Białorusinów od Europy". W ocenie Lipińskiego jak najszybsze zniesienie przez kraje UE opłat wizowych dla obywateli Białorusi jest krokiem od dawna oczekiwanym i postulowanym zarówno przez białoruskie środowiska demokratyczne, jak i przez obywateli tego kraju. Jak podkreślił, zniesienie opłat wizowych byłoby silnym wsparciem dla walki o wolność narodu białoruskiego i realnie zbliżyłoby go do europejskiego obszaru cywilizacyjnego i kulturowego. Do listu wiceszefa PiS Sikorski odniósł się na czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych. Mówiąc o zniesieniu opłat wizowych szef dyplomacji zapewnił, że zbada "czy jest możliwość w tym specyficznym przypadku, jakim jest Białoruś, zmian w prawie UE, by jednostronnie obniżyć ceny za wizy Schengen". Sikorski podkreślił, że sytuacja jest paradoksalna, ponieważ "ułatwienia wizowe dla obywateli danego kraju wymagają uzgodnień i umowy z władzami danego kraju". "Tutaj nie jestem optymistą, gdyż gdyby władzom białoruskim zależało na ułatwianiu obywatelom wjeżdżania do UE, wdrożyłyby umowę o małym ruchu granicznym, a to się nie dzieje" - zaznaczył szef MSZ. Minister zwrócił też uwagę, że Polska już obniżyła opłaty wizowe - "w zakresie, w jakim mogła". "Moją decyzją, zaraz po fali represji w grudniu 2010 roku, zniosłem opłaty dla obywateli Białorusi na polskie wizy narodowe, co doprowadziło do skokowego wzrostu chętnych i ilości przyznawanych wiz" - zauważył Sikorski. Podkreślił też, że wiąże się to z dodatkowym wysiłkiem MSZ, bo znacznie większą ilość wiz musi wydawać ta sama liczba konsulów. "A władze białoruskie nie zgadzają się na zwiększenie ilości urzędników konsularnych" - dodał. Odnosząc się do propozycji PiS objęcia zakazem wjazdu do Polski m.in. parlamentarzystów białoruskich Sikorski powiedział, że trudno ocenić, na ile to byłoby skuteczne działanie. "To co jest przedmiotem sankcji unijnych, to zakazy wjazdu dla tych, których obwiniamy za represje. W tej chwili na liście znajduje się ponad 200 funkcjonariuszy władz białoruskich. Poszerzyliśmy tę listę o kolejnych sędziów i policjantów. Taki zakaz wjazdu na teren całej UE jest skuteczniejszy i reakcje władz białoruskich na nasze sankcje pokazują, że jest to zauważane w Mińsku" - ocenił szef MSZ. Sikorski zwrócił też uwagę, że w konsultacjach jest wieloletni plan pomocy rozwojowej, który zakłada, iż większość pomocy ma trafić do krajów Partnerstwa Wschodniego, w tym na promocję demokracji i transformacji tych krajów. We wtorek UE objęła sankcjami za łamanie praw człowieka 21 kolejnych sędziów i policjantów. W odpowiedzi Białoruś wezwała ambasadorów UE i Polski do wyjazdu i udania się do swoich krajów na konsultacje. Zarazem władze Białorusi wezwały swoich ambasadorów z Brukseli i Warszawy na konsultacje do Mińska. W reakcji na to szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oświadczyła, że państwa UE "w geście solidarności i jedności" wycofają swoich ambasadorów na konsultacje. Ambasador Polski w Mińsku Leszek Szerepka jest już w Polsce.