- Nie przedstawimy kandydata na prezydenta Warszawy do czasu zakończenia kampanii wyborczej na urząd prezydenta Rzeczypospolitej - powiedział Mariusz Błaszczak, który jest szefem stołecznych struktur partii. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się pod koniec czerwca, ewentualna druga tura na początku lipca. Kandydatem PiS w wyborach na prezydenta Warszawy miał być szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Władysław Stasiak, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Teraz partia musi podjąć decyzję kto inny może skutecznie powalczyć o stołeczny ratusz. Oprócz Stasiaka w gronie osób, które mogłyby ubiegać się o prezydenturę w Warszawie wymieniani byli posłowie: Elżbieta Jakubiak i Paweł Poncyljusz. W tym kontekście mówiło się także o szefie Muzeum Powstania Warszawskiego, pośle PiS Janie Ołdakowskim. Politycy PiS, z którymi rozmawiała twierdzą, że większe szanse od tej trójki ma wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski. - Romaszewski miałby olbrzymie szanse na zwycięstwo w Warszawie. Wszystko zależy od kierownictwa partii, czy zdecyduje się dać mu szansę - powiedział chcący zachować anonimowość poseł PiS. Romaszewski (niezrz.), opuścił w lutym klub PiS po tym, gdy został zawieszony na trzy miesiące w prawach członka tego klubu. Zawieszenie miało związek z tym, że głosował przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi PO Krzysztofowi Piesiewiczowi. Romaszewski niespodziewanie wziął udział w środowym posiedzeniu Rady Politycznej partii. Pytany, czy to oznacza jego powrót do klubu, powiedział, że takiej decyzji nie ma.