PiS złożyło też do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją ograniczenia w dostępie do niektórych zawodów. Kaczyński zaznaczył na konferencji prasowej, że PiS mówi o potrzebie deregulacji od lat. - Podjęliśmy w tej sprawie wiele wysiłku, w tej chwili zostało to po części przejęte przez władzę - tzw. pakiet (Jarosława) Gowina - powiedział. Według prezesa PiS są to jednak "działania bardzo ograniczone, nie dające perspektywy radykalnej zmiany". Dlatego - jak mówił - PiS podjęło prace nad tym, by takiej radykalnej zmiany dokonać, licząc na poparcie całej PO. - Jest potrzeba współpracy w tym wypadku - w tej jednej sprawie przynajmniej - tych dwóch partii (PiS i PO), konieczna jest zmiana konstytucji - powiedział szef PiS. Zaznaczył, że zmiana konstytucji jest potrzebna, by "system korporacyjny w Polsce został zlikwidowany". Komisja nadzwyczajna PiS chce wykreślenia z ustawy zasadniczej artykułu 17. Zgodnie z nim "w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony". Prezes PiS powiedział też o potrzebie powołania sejmowej, nadzwyczajnej komisji ds. deregulacji. - Chcemy, by taka komisja była powołana - oświadczył. PiS złożyło w Sejmie projekt uchwały o powołaniu komisji oraz projekt zmian w konstytucji. Jak podkreślił Kaczyński, w ocenie PiS deregulacja powinna objąć ponad 200 zawodów. - Chcemy dokonać generalnego, wielkiego odblokowania. Mamy pakiet Gowina, (...) to jest pakiet Kaczyńskiego (...), dużo dalej idący - zaznaczył. Które zawody do deregulacji? Na liście zawodów, które - zdaniem PiS - powinny podlegać deregulacji znalazły się m.in. zawody: adwokata, radcy prawnego, trenera, detektywa, syndyka, egzaminatora jazdy, pośrednika obrotu nieruchomościami, zarządcy nieruchomości, doradcy zawodowego, bibliotekarza, geodety, pilota wycieczek, doradcy podatkowego, konserwatora zabytków, psychologa, urbanisty. Kaczyński zastrzegł, że deregulacja nie powinna obejmować niektórych zawodów związanych ze służbą zdrowia, budownictwem czy projektowaniem. - One nie mogą być weryfikowane tylko przez rynek, bo to się może kończyć w wielu wypadkach bardzo źle, może stwarzać zagrożenie - uzasadnił. Wniosek do TK Posłanka Małgorzata Sadurska poinformowała, że skierowany przez PiS do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów dotyczy 14 grup zawodowych. - Chcemy, żeby Trybunał stwierdził niezgodność z konstytucją zamknięcia takich zawodów jak radca prawny, adwokat, rzecznik patentowy, biegły rewident, położna, lekarz, weterynarz, psycholog, diagnosta laboratoryjny, architekt, kurator sądowy - powiedziała Sadurska. Poseł PiS, szef partyjnej młodzieżówki Marcin Mastalerek zapowiedział, że ugrupowanie będzie inicjowało debatę ws. deregulacji na uczelniach. - Chcemy dyskutować z młodymi ludźmi, prowadzić dyskusje na uniwersytetach. Zaprosimy wszystkie organizacje młodzieżowe, studenckie, a także parlamenty studentów, by na uniwersytetach były przeprowadzone debaty w sprawie deregulacji zawodów - powiedział. PO poprze PiS? Poseł PO Paweł Olszewski powiedział, że klub Platformy w najbliższym czasie podejmie decyzje, czy poprzeć propozycję PiS w sprawie sejmowej komisji ds. deregulacji zawodów. - Na razie takiej decyzji nie ma, jest dopiero przed nami, będziemy o tym rozmawiać - zaznaczył. - Jest zupełną nowością, że Jarosław Kaczyński, chyba po raz pierwszy od siedmiu lat powiedział, że jest w stanie wesprzeć pomysły naszego rządu. To dobry objaw, mam nadzieję, że nie są to czcze obietnice, mam nadzieję, że prezes PiS będzie wspierał rząd, a nie tak jak do tej pory, działał na rzecz całkowitej destrukcji rządu i naszych projektów - stwierdził Olszewski. Kluby o propozycji PiS Z kolei w ocenie rzecznika PSL Krzysztofa Kosińskiego PiS chce się ścigać z Gowinem, kto przedstawi propozycje deregulacji większej liczby zawodów. Pytany, czy Stronnictwo poprze powołanie komisji nadzwyczajnej w tej sprawie, nie dał jednoznacznej odpowiedzi. Zaznaczył jednak, że należy mieć zaufanie do resortu sprawiedliwości, który przygotowuje zmiany. Ruch Palikota opowiada się za deregulacją, jednak - jak podkreślił rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek - trzeba to robić w sposób przemyślany. - Propozycje PiS wymagają zapoznania się z ich szczegółami - zaznaczył polityk Ruchu. Powiedział, że decyzje w tej sprawie podejmie klub RP. Rzecznik SLD Dariusz Joński wyraził nadzieję, że słowa lidera PiS nie okażą się puste i podejmie on faktyczną współpracę na rzecz deregulacji. Dopytywany, czy Sojusz poparłby zmianę konstytucji zaproponowaną przez PiS odparł: "Jeśli zmieniać konstytucję to nie wyrywkowo, tylko trzeba zastanowić się nad wszystkimi możliwymi zmianami". Powiedział również, że SLD jest gotowy rozważyć poparcie ws. powołania nadzwyczajnej komisji, która zajęłaby się tylko deregulacją zawodów. - Część z tych zawodów należy deregulować, ale trzeba to zrobić w dialogu z grupami zawodowymi, których to będzie dotyczyć - dodał. Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk za ciekawą uznał deklarację PiS dotyczącą podjęcia współpracy z PO ws. zmiany konstytucji odnośnie deregulacji zawodów. - Jest to ciekawa propozycja, krok do przodu ze strony Jarosława Kaczyńskiego i PiS, aczkolwiek pamiętajmy, że diabeł tkwi w szczegółach. Są zawody, które wymagają wyższych kwalifikacji i na pewno wszystkich zawodów nie można puścić na wolny rynek - podkreślił Mularczyk. Dodał, że jego formacja jest za deregulacją zawodów, lecz ten proces nie może obniżyć jakości świadczonych usług. Pytany, czy SP poparłaby utworzenie nadzwyczajnej komisji ds. deregulacji odparł, że jest przeciwnikiem "wrzucania do jednego worka" tematyki związanej z tak wieloma różnymi zawodami. Jego zdaniem, kwestiami deregulacji powinny zająć się sejmowe komisje branżowe. Na początku marca minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zaprezentował transzę pierwszych 49 zawodów regulowanych (z ogólnej liczby 380), do których dostęp ma zostać ułatwiony lub całkowicie otwarty. Dalsze plany obejmują deregulację państwowych wymogów dostępu do kolejnych około 200 profesji. Mają być dwie transze, liczące po około sto zawodów: pierwszą resort chce przedstawić do końca lipca, a drugą - do końca listopada.