O wnioskach do premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka poinformował szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak, który uczestniczył w czwartek w posiedzeniu zespołu parlamentarnego ds. skutków działalności komisji weryfikacyjnej (Wojskowych Służb Informacyjnych - red.) pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza i Jana Olszewskiego. Zespół z kolei skierował do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez szefa SKW "przestępstwa polegającego na wprowadzeniu w błąd polskich organów państwowych poprzez ukrywanie prawdziwych i udzielanie fałszywych wiadomości mających istotne znaczenie dla Rzeczypospolitej Polskiej". Chodzi o sprawę tłumaczenia na język rosyjski przygotowanego przez Antoniego Macierewicza w 2007 r. raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Raport opublikowano w połowie lutego 2007 r. w Monitorze Polskim. Według PiS, Pytel podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych 12 grudnia podał nieprawdziwe informacje, że Macierewicz zlecił tłumaczenie raportu jeszcze, gdy był on tajny, a nie po opublikowaniu. Doniesienia "Wprost" Według "Wprost" raport z likwidacji WSI został przetłumaczony jeszcze przed publikacją dokumentu po polsku, a tłumaczyć go miała zatrudniona bez przetargu Irina O., Rosjanka, która mieszkała w budynku przeznaczonym dla obsługi ambasady rosyjskiej. Po kolejnym posiedzeniu komisji 17 grudnia Marek Opioła (PiS) poinformował, że szef SKW pokazał umowy na tłumaczenia, które są datowane na miesiące po dacie ukazania się Raportu w Monitorze Polskim. Informował, że przetłumaczyła go obywatelka Polski. Szefowa speckomisji Elżbieta Radziszewska (PO) przyznała wtedy, że umowa na rosyjskie tłumaczenie jest z 9 marca 2007 r., ale w jej ocenie z informacji SKW nie wynika ani czy dokument był, ani czy nie był tłumaczony przed jego upublicznieniem. Komisja dała SKW czas do lutego na przygotowanie informacji na ten temat. - Jeśli nie będzie dokumentów wprost (...), to być może uda się to ustalić np. na podstawie tras samochodów, dat wyjazdów - tłumaczyła. "Poziom groteski" W ocenie Macierewicza zarzuty i angażowanie Służby w takie działania jest bezzasadne, ponieważ raport był tłumaczony po jego upublicznieniu. - Pani Radziszewska formułuje oskarżenia nie mając na to żadnych dowodów, odwrotnie - posiadając dowody na to, że działanie komisji weryfikacyjnej było jak najbardziej prawidłowe i zgodne z przepisami, prawem i potrzebami - powiedział w czwartek Macierewicz. - Jest w tej sprawie poziom groteski, którego nawet pani Radziszewska nie powinna przekraczać. Mam obawy, co do stabilności psychicznej niektórych osób, w związku z tą sprawą - dodał pytany o to, czy nie obawia się np. kontroli tras samochodów. Oświadczenie SKW SKW w oświadczeniu z 17 grudnia poinformowała, że "pełniący obowiązki Szefa SKW podpułkownik Piotr Pytel, odpowiadając na pytania członków sejmowej komisji do spraw służb specjalnych dotyczące tłumaczenia na język rosyjski tzw. Raportu Macierewicza, na wszystkich posiedzeniach komisji, które odbywały się w dniach: 12.12, 13.12 i 17.12 br. w sprawie rosyjskiej wersji ww. raportu przekazywał posłom takie same informacje dotyczące tej sprawy". Twój Ruch w październiku powołał zespół parlamentarny ds. skutków działalności komisji weryfikacyjnej (Wojskowych Służb Informacyjnych - PAP) pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza i Jana Olszewskiego. Na pierwszym posiedzeniu na początku grudnia PiS przejęło zespół - zapisało się do niego 67 posłów PiS i 8 senatorów tej partii, czym uzyskali większość wobec 16 posłów Twojego Ruchu. Prezydium zespołu obsadzili posłowie PiS. W czwartkowym posiedzeniu zespołu brali udział członkowie prezydium zespołu i kilkoro posłów PiS.