- Apelujemy do premiera , aby podjął konstruktywne rozmowy i decyzje, aby przerwał protest, który naraża dobre imię Polski na arenie międzynarodowej - podkreśliła podczas konferencji prasowej w Sejmie posłanka PiS Beata Mazurek. Jak dodała, w związku z protestem celników i będącym jego efektem protestem przewoźników, mieszkańcy Dorohuska na polsko-ukraińskiej granicy "od paru dni nie mają możliwości poruszania się po ulicach". - Wiemy o tym, że sztaby kryzysowe zostały powołane, ale zostały powołane zbyt późno w stosunku do tego co zaczęło się dziać na granicy państwa. Panie premierze podejmowanie decyzji jest pana obowiązkiem. Pan nie jest premierem od obiecania Polakom cudów, bo domena cudów to nie jest domena człowieka tylko Boga - mówiła posłanka. Obecna na konferencji wiceprezes PiS zaznaczyła, że obecnie nie ma już czasu na zastanawianie się co robić, a czas podjąć konkretne decyzje. Przypomniała, że już w piątek PiS złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych i Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych poświęconego kwestiom m.in. służby celnej. Jak dodała, szef Komisji Finansów Publicznych (PO) "nie życzy sobie zwołania komisji na temat, natomiast usiłuje koniecznie zwołać komisję, by zajmowała się kwestią NBP". Co, jak oceniła, naraziłaby sytuację na rynkach finansowych na dodatkowe, niebezpieczne zawirowania. Natalli-Świat przypomniała też, że w poprzedniej kadencji Sejmu przygotowany był projekt ustawy o krajowej administracji skarbowej, który m.in zawierał propozycje rozwiązań spraw podnoszonych przez celników, w tym wynagrodzeń, ochrony prawnej i systemu emerytalnego. - Gdyby rząd Donalda Tuska przez trzy miesiące sprawowania przez siebie władzy, zamiast zastanawiać się podjął konkretne działania, być może dziś nie mielibyśmy z tą sytuacją na granicy do czynienia - uważa Natalli-Świat. Posłanka podkreśliła, że w projekcie budżetu na 2008 rok przygotowanym przez rząd PiS (zmienionym w Sejmie) były zagwarantowane podwyżki dla służb celnych. W projekcie ustawy o krajowej administracji skarbowej, jak mówił na wcześniejszej konferencji prasowej w Kielcach szef klubu PiS , był zapisany wzrost wynagrodzeń dla służb podległych ministrowi finansów powyżej obowiązującego całą administrację publiczną wskaźnika 3,3 proc. Ponadto projekt zakładał połączenie służby celnej i skarbowej, a w związku z tym m.in. inne niż do tej pory traktowanie wynagrodzeń tej pierwszej. Inny z posłów PiS Krzysztof Tchórzewski podkreślał na konferencji, że "żaden rząd nie może się biernie przyglądać temu co się dzieje w kraju". Jak powiedział, "każda godzina jest dużą stratą, nie można odkładać rozmów". Tchórzewski uważa, że rozmowy o sytuacji na granicach powinny toczyć się przez cały miniony weekend. - Obowiązkiem rządu jest intensywna praca, a wiec zajmowanie się sprawami polskimi także w weekendy - powiedział.(PAP)