To reakcja na wyjaśnienia PKW, która była pytana w czwartek przez PO, czy PiS może zbierać podpisy poparcia bez wskazania kandydatów, którzy mają znaleźć się na listach wyborczych. Dyrektor zespołu prawnego Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj powiedziała, że w art. 209 Kodeksu wyborczego nie ma zapisu mówiącego o tym, że wykaz podpisów pod listą komitetu wyborczego musi zawierać nazwiska kandydatów. Tokaj podkreśliła jednak, że osoby zbierające podpisy dla danej listy powinny okazywać wyborcom wykaz kandydatów na posłów, którzy będą na niej umieszczani. "Poparcie udzielane jest przez wyborców konkretnej liście kandydatów zgłaszanej w konkretnym okręgu wyborczym, a nie komitetowi. Wyborcy mają prawo wiedzieć, komu udzielają swojego poparcia" - zaznaczyła Tokaj. "Zgodnie z formułą ustawową (...) poparcie udzielane jest przez wyborców konkretnej liście kandydatów zgłaszanej w konkretnym okręgu wyborczym, nie zaś danemu komitetowi wyborczemu" - napisano w opublikowanym na stronie internetowej PKW wyjaśnieniu "w sprawie zbierania podpisów poparcia dla list kandydatów na posłów" podpisanym przez szefa PKW Stefana J. Jaworskiego. "Prawo i Sprawiedliwość wykazuje się najdalej idącą podległością reżimowi Kodeksu wyborczego. Osoby upoważnione do zbierania podpisów poparcia obywateli, zostały precyzyjnie poinformowane o warunkach i sposobie zgodnego z prawem uzyskiwania poparcia, jak również, zobowiązane do przestrzegania norm ustawowych w tym zakresie. Każdy obywatel udzielając poparcia liście kandydatów Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość, chcąc zapoznać się z nazwiskami i imionami kandydatów, ma taką możliwość" - napisał w piśmie do PKW Krzysztof Sobolewski, pełnomocnik wyborczy komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. "Ustawa bowiem w żadnej mierze nie odnosi się do obowiązku, ani też sposobu okazywania wyborcom imiennego wykazu kandydatów na posłów, którzy będą umieszczani na zgłaszanej liście. W naszej ocenie, jeśli obywatel uzależnia udzielenie poparcia od zapoznania się z nazwiskami i imionami poszczególnych kandydatów, to także ustne przekazanie takiej informacji przez osobę upoważnioną do zbierania podpisów jest skuteczne, o ile nie wprowadza w błąd" - uważa Sobolewski. Według Sobolewskiego, zadeklarowany wyborca konkretnego komitetu wyborczego, ma prawo udzielić mu poparcia także bez zapoznawania się z wykazem kandydatów.