Chodzi o nowelizację ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawach członkostwa Polski w UE. Nowelizacja tej ustawy to jeden z trzech elementów sobotniego porozumienia między premierem a prezydentem w sprawie ratyfikacji Traktatu. Jak mówili uczestnicy wtorkowego posiedzenia klubu , klub podejmie ostateczną decyzję w sprawie głosowania nad ratyfikacją Traktatu po wystąpieniu premiera w Sejmie. D.Tusk ma wystąpić przed zaplanowanym na godz. 15 głosowaniem nad rządowym projektem ustawy ratyfikacyjnej. Z informacji uzyskanych od posłów PiS wynika, że w głosowaniu za ratyfikacją Traktatu w klubie nie będzie dyscypliny. - Jeśli druga strona dotrzyma słowa, jeśli dziś Donald Tusk w swoim wystąpieniu jednoznacznie zapowie ustawę, która będzie wprowadzała postulowane przez nas zabezpieczenia, to Traktat w Sejmie dzisiaj przejdzie - mówił dziennikarzom po wtorkowym posiedzeniu klubu PiS J.Kaczyński. Podkreślił, że "inną sprawą jest Senat". Senackie głosowanie nad ustawą ratyfikacyjną zaplanowano na środę. Taka decyzja zapadła we wtorek. J.Kaczyński powiedział, że "ten pośpiech" zaniepokoił PiS, "dlatego, że prace nad ustawą powinny się co najmniej zacząć". Prezes PiS mówił, że PiS "chce mieć jednak pewne gwarancje", że nowelizacja zostanie przeprowadzona. - Jeżeli to ma być robione z dnia na dzień (ratyfikacja przez Sejm i Senat), to mamy do czynienia z czymś, co nie zostało przez nas w rozmowach ustalone - mówił szef PiS. - Gdyby ten zamysł był kontynuowany, to my w żadnym wypadku gwarancji nie dajemy w Senacie - powiedział J.Kaczyński.