Za zwołaniem posiedzenia Konwentu Seniorów opowiedziało się 180 posłów, 260 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Zdaniem Kaczyńskiego, OFE to było "największe oszustwo, jakiego się dopuszczono w ciągu ostatniego ćwierćwiecza". - Większe nawet niż prywatyzacja 500 przedsiębiorstw - dodał, uzasadniając wniosek. Jak mówił, "wiele milionów Polaków zostało przekonanych wielką kampanią medialną o tym, że ta zmiana będzie prowadziła do wzrostu emerytur". - Ci, którzy wprowadzali tę ustawę (dotyczącą OFE) wiedzieli, że będzie odwrotnie, a to przeświadczenie nie zostało ostatecznie wycofane - podkreślił. Według Kaczyńskiego opinia publiczna nie została poinformowana o "strukturze prawnej, w której będą się znajdowali". - To jest, mówiąc w pewnym skrócie, struktura lwiej spółki - jedna strona ma zobowiązania, a druga ma prawa. Ludzi zobowiązani są do płacenia, egzekwowane jako danina publiczna, a zobowiązania OFE zostały zarysowane enigmatycznie - ocenił lider Prawa i Sprawiedliwości. Nawiązując do obecnego projektu zmian w OFE podkreślił, że "powstała sytuacja, w której możliwe są roszczenia odszkodowawcze, w sytuacji, gdyby władza chciała ochronić obywateli przed tym wielkim nadużyciem, tym oszustwem, roszczenia ze strony OFE". Kaczyński zwrócił też uwagę, że w projekcie ustawy nie została przewidziana kampania informacyjna w sprawie istoty OFE. Jego zdaniem "proponowana ustawa nie tylko niczego nie zmienia, ale pogarsza sytuację, bo obowiązkowa stopa zwrotu została zniesiona". Jak dodał, nie zostały też obniżone progi ostrożnościowe. Zaznaczył też, że w projekcie nie podniesiono problemu solidarności społecznej. - Choć jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami OFE, tego wielkiego nadużycia, chcielibyśmy nad tym dalej pracować - zapewnił. "Gdzie pan wtedy był?" Wniosek przeciwny do Kaczyńskiego złożył szef Twojego Ruchu Janusz Palikot. - Pan miał dwa lata jako premier polskiego rządu do skończenia z tym procederem OFE. Gdzie pan wtedy był? - pytał Kaczyńskiego. -To samo chcę przypomnieć Leszkowi Millerowi, który dziś bez przerwy krytykuje OFE. Gdzie pan był przez trzy lata, jak pan był premierem - dodał Palikot. W odpowiedzi Kaczyński podkreślił, że PiS w poprzedniej kadencji Sejmu miał 155 posłów. - Była więc koalicja i w tej sprawie niekoniecznie musiała być zgoda - powiedział. - Do trudnych decyzji sytuacja musi dojrzeć - dodał. Szef SLD Leszek Miller podkreślił, że Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przeznaczyła na lobbing na rzecz OFE ponad 11 mln złotych, a tylko na działalność medialną 7,5 mln złotych. - W tym kontekście wystąpienie przewodniczącego Palikota mnie nie dziwi - dodał. "Skończy pan w sądzie" Po wystąpieniu szefa SLD na trybunę ponownie wszedł Palikot. - Panie Miller, pan już kiedyś skończył wśród baranów Samoobrony. Teraz jeśli ma pan odwagę potwierdzić to, co pan powiedział przed chwilą, sugerując, że ktoś z nas wziął pieniądze, żeby bronić OFE, ja panu powiem: skończy pan w sądzie, jeśli pan to powtórzy publicznie - powiedział. Głos zabrała także Beata Kempa (SP), która zwróciła uwagę na "poważne zarzuty proceduralne, które mogą spowodować, że ustawa o OFE stanie się kompletnie niekonstytucyjna". - Mogą być również wnioski do prokuratury przeciwko przewodniczącemu komisji o przekroczenie uprawnień - mówiła Kempa. Przypomniała o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2004, który mówił o tym, jak składa się poprawki. - Jeśli się zrobi, to co wy zrobiliście, jest to kompletnie niekonstytucyjne - powiedziała posłanka SP.