Wiceszef MSZ Mikołaj Dowgielewicz odpowiada, że rząd jest gotowy do dyskusji o priorytetach polskiej prezydencji. Podkreślił jednocześnie, że tworzenie tych priorytetów jest procesem, dlatego - zaznaczył - nierealistycznym byłoby oczekiwanie już dzisiaj, na ponad rok przed rozpoczęciem tej prezydencji, na definitywną listę priorytetów. Polska obejmuje unijną prezydencję 1 lipca 2011. Wehikuł wyborczy Szefowa klubu parlamentarnego PiS Grażyna Gęsicka oceniła na konferencji prasowej, że prezydencja może stać się "elementem walki wyborczej, a nie instrumentem realizacji celów i priorytetów Polski i Europy". Jej zdaniem, właśnie dlatego wybory parlamentarne w 2011 roku powinny odbyć się nie jesienią, lecz wiosną. - Chcemy, żeby prezydencja realizowała prawdziwe interesy, prawdziwe cele Polski i Unii Europejskiej, a nie interesy wyborcze Platformy Obywatelskiej. Prezydencja nie może być wehikułem wyborczym, jest rzeczą poważną - powiedziała Gęsicka. Według Gęsickiej, Polska do chwili obecnej nie sformułowała priorytetów prezydencji. - Mówi się o wielu różnych możliwych tematach, które będą dla nas ważne - zaznaczyła. Dodała, że jeżeli w najbliższym czasie rząd nie przedstawi priorytetów to będzie wnioskowała o zwołanie specjalnego posiedzenia sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej. Jesteśmy otwarci - Jeśli chodzi o priorytety prezydencji, jesteśmy otwarci na dyskusję na różnych forach parlamentarnych. Miałem niedawno spotkanie z prezydium sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej, w spotkaniu brała udział pani przewodnicząca Gęsicka. Ustalono, że powstaje specjalna podkomisja do spraw prezydencji. Ma zaplanowane już trzy spotkania, począwszy od kwietnia, które będą poświęcone kluczowym tematom związanym z polską prezydencją. Co więcej, zaproponowałem też Kancelarii Prezydenta dyskusję o priorytetach naszej prezydencji. Jesteśmy naprawdę otwarci na taką dyskusję - powiedział Dowgielewicz. Jak dodał, trzeba pamiętać, że priorytety prezydencji nie będą definitywne dopóki program prezydencji nie zostanie realnie przyjęty przez rząd, a następnie zaprezentowany na forum Rady Unii Europejskiej. - Tworzenie tych priorytetów należy traktować jako proces, a nie (oczekiwać), że już dzisiaj przedstawimy definitywną listę. To jest po prostu nierealistyczne - podkreślił minister. Pytany o datę wyborów parlamentarnych Dowgielewicz podkreślił, że będzie to "decyzja polityczna parlamentu". Darmowa kampania Szefowa klubu PiS uznała, że przedstawiciele rządu wielokrotnie zmieniali zdanie, jeśli chodzi o termin wyborów w 2011 roku. Jej zdaniem groźba, że prezydencja będzie wykorzystana przez Platformę w kampanii wyborczej, jest realna. - Przyjeżdżają ważne osoby, fotografują się z nami. My nic od nich konkretnie nie chcemy, nie wchodzimy w konflikty, jesteśmy Europejczykami, mamy darmową kampanię wyborczą ze szkodą dla Polski - mówiła. Europoseł PiS Paweł Kowal dodał, że jego partia "wykłada na stół poważną propozycję". - Wzywamy Platformę Obywatelską, rząd, ministrów do poważnej dyskusji o miejscu Polski w Europie, szczególnie w kontekście prezydencji - powiedział Kowal. - Chcemy poważnej odpowiedzi, poważnej deklaracji rządu, jak zamierza przygotować prezydencję - dodał. Europoseł PiS zwrócił uwagę, że priorytetami polskiej prezydencji powinna być polityka spójności, wschodnia polityka UE, oraz wspólna polityka rolna i energetyczna. W opinii Gęsickiej, priorytety powinny być rezultatem porozumienia wszystkich ugrupowań sejmowych. Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Andrzej Halicki przypomniał, że 8 kwietnia w Sejmie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawi informację na temat kierunków polskiej polityki zagranicznej, w której ma też mówić o polskiej prezydencji w UE. Halicki dodał też, że priorytety naszej prezydencji są już ramowo określone, są to m.in. Partnerstwo Wschodnie, bezpieczeństwo (w tym energetyczne) i polityka spójności. Halicki powiedział też, że nie ma jeszcze decyzji odnośnie terminu wyborów parlamentarnych. Taka demokracja Podczas konferencji politycy PiS zarzucili ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, że zaniedbuje sprawę dyplomacji unijnej i obecności w niej na ważnych stanowiskach reprezentantów Polski. Skrytykowali też pomysł debaty prawyborczej Bronisława Komorowskiego z Radosławem Sikorskim, która odbędzie się w niedzielę w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. - Dzisiaj jest święto demokracji, które polega na tym, że dwóch polityków z jednej partii debatuje, a wszyscy mogą zadawać pytania. Nie życzę Polakom takiej demokracji, niech się Polacy dobrze przyjrzą, jaką demokrację zaproponowała Platforma Obywatelska - powiedział Kowal.