Były działacz Wolnych Związków Zawodowych przedstawiał parlamentarzystom PiS szczegóły swojego procesu z Wałęsą. W prawomocnym wyroku z marca 2011 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie b. prezydenta za wypowiedź w telewizji z 16 listopada 2005 r., w której nazwał Wałęsę tajnym współpracownikiem SB. Wobec odmowy Wyszkowskiego dokonania przeprosin, Wałęsa sam zapłacił za emisję w TVN oświadczenia z przeprosinami. Następnie Wałęsa wystąpił do Wyszkowskiego o zwrot kosztów związanych z emisją, czyli ponad 23 tys. zł. - Instytucja przeprosin, jeżeli nie wychodzi z głębokiego przekonania, a tym bardziej instytucja przeproszenia zastępczego, powinna zniknąć z prawa polskiego, gdyż jest reliktem prawa PRL-owskiego. Nie można zmusić kogoś łamiąc jego sumienie, naruszając jego poczucie godności, łamiąc jego przekonania, do tego, żeby przepraszał, a potem doprowadzić go do ruiny - powiedziała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Dodała, że planuje złożenie projektu, który uniemożliwiałby taką sytuację. Dodała, że proces Wyszkowskiego z Wałęsą jest przykładem nadużycia przepisów dotyczących przeprosin obowiązujących w polskim prawie. "Nie zapłacę tych pieniędzy" Wyszkowski relacjonował posłom, że otrzymał niedawno pismo od Wałęsy z żądaniem wpłaty na jego konto zwrotu pieniędzy za fakturę, którą b. prezydent otrzymał od TVN. - Nie zapłacę tych pieniędzy. To byłby czyn niegodny i nieuczciwy. Nie zapłacę nie tylko dlatego, że to suma przekraczająca moje możliwości, ale nie chcę jej zapłacić, bo dotyka mojego poczucia godności osobistej - oświadczył były działacz WZZ. - Wałęsa był tajnym współpracownikiem, krzywdził swoich przyjaciół, kolegów, którzy przy tym samym warsztacie spędzali trudny czas, którzy byli poddawani represjom - powiedział Wyszkowski. Wyszkowski przypomniał, że 15 stycznia Sąd Apelacyjny w Gdańsku rozpatrzy jego wniosek o wznowienie procesu z Wałęsą. Dodał, że przedstawił "nowe dokumenty potwierdzające agenturalność Lecha Wałęsy jako TW "Bolek". W tym samym dniu w marcu 2011 r. kiedy Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie Wałęsy za wypowiedź w telewizji z 16 listopada 2005 r., w której nazwał Wałęsę tajnym współpracownikiem SB, były prezydent otrzymał od IPN status pokrzywdzonego i zapowiedział, że będzie od tego momentu pozywał do sądu osoby, które nadal będą twierdzić, iż był agentem służb specjalnych PRL.