Przewodniczący delegacji PiS w PE Ryszard Legutko uzasadnił wniosek tym, że - jak ocenił - "wybory z 16 listopada są pierwszymi po 1989 roku budzącymi tak wiele wątpliwości co do prawidłowości ich przeprowadzenia". "Państwowa Komisja Wyborcza odpowiedzialna za przeprowadzenie wyborów, policzenie głosów i ogłoszenie wyników nie wywiązała się z tego zadania. Zamiast tego mieliśmy festiwal konferencji, błędów i w końcu wyniki, które znacząco odbiegają od badań exit polls. Wszystko to zmusza do zadania pytania o rzeczywisty przebieg tych wyborów" - oświadczył europoseł PiS, cytowany w komunikacie prasowym frakcji EKR. Jego zdaniem takie zdarzenia, jak przerywanie liczenia głosów w komisjach, sposób skonstruowania karty wyborczej czy rozbieżności między wynikami podawanymi przez PKW a Wojewódzkimi Komisjami Wyborczymi "stawiają pod znakiem zapytania rzetelność przeprowadzonych wyborów". "Gdyby takie nieprawidłowości zostały zauważone przez obserwatorów z ramienia OBWE w jakimkolwiek innym kraju, sprawa spotkałaby się z uzasadnionymi sprzeciwem ze strony instytucji europejskich, stojących na straży praw demokratycznych" - wskazuje europoseł PiS. "Mam nadzieję, że uda nam się przekonać o tym PE i włączyć sprawę wyborów w Polsce do porządku obrad bieżącej sesji" - dodaje Ryszard Legutko. Ostateczny porządek obrad PE w trakcie sesji w Strasburgu zostanie ustalony jeszcze w poniedziałek po rozpoczęciu posiedzenia po 17.00.