W poniedziałek sejmik woj. podkarpackiego odwołał Mirosława Karapytę z funkcji marszałka województwa. Nowym marszałkiem został senator PiS Władysław Ortyl. Poparło go 17 radnych. Kandydat rządzącej dotąd w sejmiku koalicji PO-PSL-SLD - Mariusz Kawa - dostał 15 głosów. Za kandydaturą Ortyla głosowało, oprócz radnych klubów opozycyjnych: PiS i Prawicy Rzeczypospolitej, także dwóch dotychczasowych radnych koalicji: Lucjan Kuźniar (do poniedziałku radny PSL) i Jan Burek (do poniedziałku radny klubu PO). Obaj zostali wicemarszałkami województwa w nowym zarządzie. Bury odnosząc się do zachowania Kuźniara mówił w TVN24, że nie wyzbył się on pazerności. Podkreślił, że był on członkiem zarządu województwa przez 2,5 roku w koalicji, która funkcjonował. "Ale czasem, ktoś ma problem z tytułem, czy nazywa się go członkiem zarządu czy wicemarszałkiem. Wybrał jednak awans na funkcję wicemarszałka, w ramach (...) korupcji politycznej" - podkreślił Bury. - Zdrada jest słodka, zdrajcy niekoniecznie. Ci, co dopuszczają się takich czynów, to polityczne prostytutki, ale ci, którzy takich ludzi korumpują, dopuszczają się korupcji politycznej. Bo jeśli za funkcje wicemarszałków jeden i drugi pan się sprzedał i zmienił swoje zdanie, zmienił swoje poglądy, oszukał, zdradził kolegów, to tak się to nazywa - oświadczył Bury, który jest szefem PSL na Podkarpaciu. We wtorek przewodniczący klubu radnych PiS w sejmiku Wojciech Buczak zapowiedział na konferencji prasowej w Rzeszowie, nowy zarząd województwa to nie koniec zmian w samorządzie województwa. - Zamierzamy dokonać kolejnych zmian - tym razem w prezydium sejmiku. Zmiany te mają na celu ucywilizowanie prac naszego lokalnego parlamentu, żeby nie było tak, jak teraz, że w prezydium sejmiku jest dominacja (wszyscy członkowie pochodzą z koalicji PO-PSL-SLD - PAP), że nie są dopuszczeni radni innych klubów. Tak samo będzie w komisjach merytorycznych - podkreślił. Buczak nie chciał mówić o personaliach; zaznaczył tylko, że przewodniczącym sejmiku powinien być kandydat największego klubu w sejmiku czyli PiS. Zmiany w prezydium nastąpić mają na kolejnej sesji sejmiku planowanej za miesiąc. Przewodniczący klubu radnych PiS podkreślił również, że będzie dążył do tego, aby w prezydium sejmiku byli reprezentanci największych klubów. - To, czy tak się stanie, zależy od tego, czy inne klubu będą zgłaszać swoich kandydatów. (Sądząc) po postawie niektórych liderów, jak posła Jana Burego, nie wiem jak zareagują na tę propozycję. My oferujemy współpracę - zadeklarował. Na konferencji obecny był także Władysław Ortyl, który spotkał się we wtorek z dotychczasowym zarządem województwa. - Na tym spotkaniu przekazane zostały mi najważniejsze i najpilniejsze sprawy, które wymagają decyzji zarządu i które związane są z pracą urzędu - poinformował. Marszałek powiedział, że pierwsze oficjalne posiedzenie zarządu woj. w nowym składzie odbędzie się w środę. Omawiane na nim będą m.in. kwestie dotyczące podziału środków na renowację zabytków i nagród dla ludzi kultury. - W środę będziemy też rozmawiać na temat podziału kompetencji pomiędzy poszczególnych członków zarządów woj. podkarpackiego - podkreślił Ortyl. Odnosząc się do słów Burego, Ortyl powiedział, że najlepszym komentarzem do nich jest zachowanie polityka PSL w trakcie poniedziałkowej sesji sejmiku. Bury podczas głosowania nad wyborem nowego marszałka, podszedł do Kuźniara i pochylał się nad nim, kiedy wypełniał on kartę do głosowania. Po głosowaniu obaj nie chcieli komentować tej sytuacji. - Zachowanie to nie licuje z godnością parlamentarzysty. Uważam, że jest to nadużycie, które będzie w szkolnych podręcznikach powtarzane przez lata, jak nie należy postępować, jak nie należy szkodzić demokracji i jak nie powinien zachowywać się parlamentarzysta. To wyjątkowa buta, żeby po wczorajszych wydarzeniach, jeszcze dziś w takich słowach się wypowiadać - dodał marszałek województwa. Zarząd województwa podkarpackiego tworzą oprócz marszałka Ortyla oraz wicemarszałków Kuźniara i Burka także dwaj członkowie zarządu: Tadeusz Pióro (PiS) i Bogdan Romaniuk (Prawica Rzeczypospolitej). Obecnie w sejmiku największym klubem jest PiS, który liczy 12 radnych; klub PO ma sześciu, PSL pięciu radnych, SLD czterech, a Prawica Rzeczypospolitej - trzech. Karapyta, który zrezygnował z członkostwa w PSL, jest radnym niezależnym. Natomiast dwaj nowi wicemarszałkowie, po tym jak w poniedziałek zostali wyrzuceni z dotychczasowych klubów, nie zdecydowali jeszcze czy wstąpią do klubu PiS. Kierownictwo PiS zastanawia się kogo wystawić w wyborach uzupełniających do Senatu, które muszą się odbyć po tym jak Władysław Ortyl, który jest senatorem został wybrany na stanowisko marszałka województwa. Wśród potencjalnych kandydatów wymieniany jest b. marszałek Sejmu przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek. Jego formacja obecnie współpracuje z PiS. Jurek pytany przez PAP czy wystartuje w wyborach uzupełniających, odpowiedział: "To są czyste spekulacje. Czysto dziennikarski pomysł. Nasza umowa z PiS w województwie podkarpackim nie zakłada, że Prawica Rzeczypospolitej wystawia kandydata do Senatu. Umowa zakłada, że kandydaci Prawicy Rzeczypospolitej wystartują w kilku okręgach, gdzie PiS nie zdobyła mandatów do Senatu, a więc nie na Podkarpaciu".