Środowy protest przeciw ograniczeniu liczby osób uprawnionych do emerytur pomostowych zgromadził kilka tysięcy osób, jego uczestnicy przeszli sprzed Sejmu pod kancelarię premiera. Wśród protestujących są przedstawiciele największych central związkowych: OPZZ, NSZZ "Solidarność" i FZZ. Organizatorem protestu jest OPZZ. Jak mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Stanisław Szwed, uczestnicy manifestacji protestują nie tylko przeciwko zaproponowanej przez rząd ustawie o emeryturach pomostowych, ale także przeciwko brakowi dialogu społecznego, jaki powinien toczyć się w ramach Komisji Trójstronnej, a nie na ulicach. Zdaniem Szweda pierwszym cudem rządu Donalda Tuska jest fakt, że "arogancja" jego gabinetu spowodowała, iż "wszystkie centrale związkowe, tzn. Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych wspólnie razem protestowały pod Sejmem". Poseł podkreślił, że PiS "nie może zgodzić się na prowadzenie dialogu społecznego" na ulicach. Dodał, że za rządów Jarosława Kaczyńskiego rozmawiano ze stroną społeczną i trwały prace nad umową społeczną. Obecny rząd - według Szweda - "idzie na konfrontację ze stroną społeczną". O czym świadczy, jego zdaniem, m.in. tryb pracy nad ustawą o emeryturach pomostowych. W ocenie posła PiS, rząd nie bierze pod uwagę również tego, że prezydent Lech Kaczyński zapowiedział już, iż "poważnie zastanowi się nad zawetowaniem" ustawy o pomostówkach w kształcie zaproponowanym przez rząd. Szwed podkreślił, że prezydent, "wychodząc na przeciw oczekiwaniom strony społecznej, ale także po to, by dać rządowi możliwość podjęcia prawdziwych negocjacji" skierował do Sejmu projekt zakładający przedłużenie o rok obowiązywania obecnych przepisów ws. emerytur pomostowych. Poseł podkreślił, że nad tym projektem Sejm będzie pracował jeszcze w środę. "Mamy informację, że klub PO zgłosi wniosek o odrzucenie projektu" - dodał. Z kolei posłanka PiS Elżbieta Rafalska oceniła, że rząd PO potrafił zawrzeć kompromis w kwestii emerytur pomostowych, ale "niestety tylko z organizacjami pracodawców". - Pracownicy, związki zawodowe w zawarciu tego kompromisu nie uczestniczyły - powiedziała Rafalska. W środę sekretarz stanu w kancelarii premiera Michał Boni zapewniał, że projekt ustawy o emeryturach pomostowych jest wynikiem otwartości rządu na dialog. Przypominał, że w wyniku negocjacji zwiększono listę uprawnionych do wcześniejszych emerytur ze 130 do 250 tys. osób. Boni podkreślał, że negocjacje w sprawie emerytur pomostowych w Komisji Trójstronnej trwały od czerwca do września i odbyło się wówczas 26 spotkań.