Między zatrzymanymi nie ma ścisłych związków. To ludzie, którzy konstruowali bomby, a następnie w internecie zamieszczali filmy z ich detonacji. Są wśród nich między innymi kierownik apteki, myśliwi, rolnicy i studenci. Na ich trop wpadli policjanci zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości. Monitorowali fora i aukcje tematyczne. Wykrywali transakcje, z których mogło wynikać, że kupowane odczynniki posłużą do konstrukcji bomb. Funkcjonariusze sprawdzili 30 miejsc w 14 województwach - zatrzymali 14 osób, u których wykryto znaczne ilości materiałów wybuchowych oraz składników do ich wytwarzania. Poza tym zarekwirowali 13 sztuk nielegalnej broni palnej i dwie armaty stylizowane na pirackie, z których można było oddawać strzały. Wszyscy zatrzymani usłyszeli już zarzuty nielegalnego posiadania i wyrabiania materiałów wybuchowych. Policjanci sprawdzają teraz, czy mamy do czynienia jedynie z niebezpiecznym hobby, czy może te osoby zaopatrywały jakieś grupy przestępcze.