Prezydent Andrzej Duda 25 września, po wcześniejszym zawetowaniu projektów ustaw o SN i KRS, zaprezentował swoje własne projekty, które zostały przekazane do Sejmu, a 3 października zostały skierowane do konsultacji. PiS przekazało prezydentowi swoje poprawki do ustaw dotyczące SN i KRS. Czterokrotnie w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości spotykali się prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda. Ostatnia rozmowa, do której doszło 20 października, dotyczyła poprawek zaproponowanych przez PiS. Prezydent, przekazał wówczas liderowi PiS na piśmie swoje uwagi. Następnie ws. projektów spotykali się wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha i Stanisław Piotrowicz. W miniony piątek Mucha i Piotrowicz po 5-godzinnym spotkaniu poinformowali, że zakończyli omawianie prezydenckich projektów ustaw ws. KRS i SN. Ocenili, że materiał umożliwia skierowanie ich do prac na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Według prezydenckiego ministra jeśli chodzi o wybór sędziów do KRS, podczas spotkania wypracowane zostało rozwiązanie, które jest "satysfakcjonujące". Piotrowicz podkreślił, że zostało wypracowane rozwiązanie na wypadek, gdyby w Sejmie nie udało się wybrać sędziów do KRS większością 3/5. Prezydenckim projektom ustaw o KRS i SN nadano numery druków sejmowych. Prace nad projektami mają się rozpocząć na najbliższym posiedzeniu Sejmu zaplanowanym na 22-24 listopada. "Odbędzie się pierwsze czytanie projektów ustaw o SN i KRS i Sejm zdecyduje o dalszym procedowaniu. Jeśli Sejm zdecyduje o przekazaniu projektów do prac w komisji, to według mojego rozeznania będzie to komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Dalej komisja zdecyduje, czy powołać w tej sprawie podkomisję. W komisji lub podkomisji po wstępnej dyskusji odbędzie się szczegółowe rozpatrzenie projektu" - powiedział we wtorek PAP Piotrowicz. Jak dodał, to na tym etapie będą zgłaszane uwagi, które były przedmiotem rozmów najpierw między prezydentem Dudą i prezesem Kaczyńskim, a potem na poziomie eksperckim między nim a Pawłem Muchą. Mogą to być zarówno poprawki PiS, jak i autopoprawki. "Nie wykluczam, że sam będę zgłaszał jakieś uwagi" - zapowiedział poseł. "Rozmawialiśmy o nich, omawialiśmy je, żeby potem nie było zaskoczenia, że je zgłaszamy" - powiedział PAP Piotrowicz. Ostateczne sprawozdanie (komisji) będzie procedowane przez Sejm podczas drugiego czytania, gdzie to już kluby będą zgłaszały poprawki. Piotrowicz nie wyklucza, że i klub PiS jakieś kolejne poprawki będzie zgłaszał. Jak przyznał "jest zgoda, żeby zachować warunki brzegowe, których wyraźnie oczekiwał pan prezydent". "Chodzi o wybór sędziów KRS 3/5 głosów i zagwarantowanie opozycji prawa wyboru do członków KRS, żeby nie był to wybór dokonywany przez jedno ugrupowanie" - zaznaczył. Poseł podkreślił, że rozmowy między obozem prezydenckim a PiS "sprowadzały się do ustalenia tzw. drugiego kroku, gdyby nie można było przegłosować większością 3/5 głosów członków KRS". "Moim zdaniem wszystko wskazuje na to, że w drugim kroku takiego wyboru dokonywałby Sejm, ostatecznie bezwzględną większością, żeby nie doszło do klinczu" - powiedział Piotrowicz. Pytany, czy jest szansa, aby w tym roku zakończyły się prace nad projektami ustaw o KRS i SN szef komisji sprawiedliwości zadeklarował: "dołożymy wszelkich starań, aby tak się stało". Dopytywany, czy w sprawie prezydenckich projektów ustaw odbędzie się jeszcze spotkanie między prezydentem a prezesem PiS, Piotrowicz odpowiedział: "to już nie ode mnie zależy". Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w poniedziałek w TVN mówił, że według uzgodnionego rozwiązania, jeżeli Sejmowi nie uda się wyłonić członków KRS większością 3/5, kluby opozycyjne będą miały zagwarantowane co najmniej sześć osób, które mogą wskazać do KRS.