Zabieg będzie polegać na podawaniu specjalnych leków, które mają pobudzić szpik kostny do wytwarzania komórek macierzystych. Po dwóch tygodniach lekarze hematolodzy wyizolują komórki z krwioobiegu i zgrupują je w strzykawce. Zastrzyk do mięśnia sercowego odbędzie się podczas operacji wszczepiania by-passów. Zdaniem profesora Zbigniewa Religi zabieg jest bezpieczny. - To są własne komórki macierzyste chorego. To nie są komórki obcego człowieka, które mogą spowodować cały szereg komplikacji tak, jak każdy inny przeszczep. Tu tych obaw nie ma - zapewnia prof. Religa. Do pierwszej operacji wytypowano pacjentkę z chorobą wieńcową, po ciężkim zawale mięśnia sercowego. Zabieg wykona w warszawskiej klinice zespół kardiochirurgów pod kierunkiem doktora Grzegorza Religi, syna profesora Religi. O tym czy zrewolucjonizuje światową kardiochirurgię, dowiemy się kilka tygodni później.