Tematem zakrapianego alkoholem spotkania była m.in. książka o Janie Kulczyku i cena, za jaką biznesmen miałby nabyć do niej prawa. - Piotr nie zrobił żadnego użytku z materiałów, które mu przekazałem nt. Jana Burego i związanych z nim biznesmenów. Kilka miesięcy później okazało się, że został pracownikiem w spółce należącej do syna tego biznesmena - podkreślił Piński. Redaktor naczelny "Uważam Rze" ma żal do Nisztora o publikacje nagrań. - Trudno nie mieć żalu do kogoś, kto nagrywa prywatne rozmowy i publikuje je po trzech latach - dodał Piński. Przyznał, że pytał Nisztora, czy ten nagrał ich rozmowę z Giertychem. Ten miał dać mu słowo honoru, że tego nie uczynił. Rozmowa Jana Pińskiego, Romana Giertycha i Piotra Nisztora opublikowana przez tygodnik "Wprost" dotyczyła biografii Jana Kulczyka opracowywanej przez Nisztora. Podczas spotkania Roman Giertych chciał w imieniu wpływowego biznesmena (przyjaciela Jana Kulczyka) przejąć prawa do książki, celem zatrzymania jej publikacji.