Pilot, w asyście oficera prasowego 8. Bazy Lotniczej, kapitana Piotra Jaszczuka, spotkał się z dziennikarzami w nocy ze środy na czwartek na lotnisku w Krakowie-Balicach. Obydwaj oficerowie nie chcieli mówić o przyczynach środowej katastrofy oraz o personaliach ofiar i ograniczyli się do krótkiego oświadczenia nt. samolotów CASA oraz pilotujących je załóg. Mjr Czerpak powiedział, że maszyna CASA C-295 "to samolot nowoczesny, dobrze wyposażony, praktycznie zdolny do latania w każdych warunkach atmosferycznych". - Ogólnie jest to samolot bardzo dobry i bardzo nowoczesny, o bardzo dobrej awionice. Można powiedzieć, że ma same zalety - dodał pilot. Grzegorz Czerpak jest jednym z najbardziej doświadczonych pilotów latających w Polsce na tych maszynach. To właśnie on przyleciał pierwszym samolotem CASA C-295 z Hiszpanii. Według niego, polscy piloci latający na tych samolotach mają duże doświadczenie, zdobyte nie tylko w Polsce, ale i w Hiszpanii, gdzie maszyny są produkowane. - Szkolenie większości pilotów było przeprowadzane w Hiszpanii przez zakłady ADS CASA. Praktyczne szkolenie było prowadzone z pilotami fabrycznymi, dlatego załogi były bardzo dobrze przygotowane. Średni nalot to kilkaset godzin, aktualnie te kilkaset godzin, to minimum, żeby zostać dowódcą załogi - wyjaśnił. Dodał, że oczywiście piloci z 13. Eskadry znają się nawzajem i znali też załogę pilotującą samolot, który uległ katastrofie. - To bardzo przykra sytuacja - zakończył. Czterooobowa załoga samolotu wojskowego CASA C-295M, który rozbił się w środę wieczorem w okolicach Mirosławca, służyła w 13. Eskadrze Lotnictwa Transportowego w Krakowie - Balicach.