Kwarantanną objęci są głównie piloci, ale także lekarze, ratownicy medyczni i pracownicy administracyjni. Wszyscy byli na szkoleniu, po którym okazało się, że jeden z pilotów, który był za granicą, jest zakażony. Dyrektor LPR twierdzi, że na razie ta sytuacja nie paraliżuje żadnej z baz i wszystkie wykonują operacje lotnicze, ale sytuacja jest na granicy. Kolejne zakażenie może uziemić część śmigłowców. Także dlatego, że nie można ich dezynfekować tak szybko jak karetek - powinny odczekać cztery doby. Dlatego dyrektor LPR wystąpił już do dyrektorów wszystkich szpitali i koordynatorów wojewódzkich, by kategorycznie informowali, czy transportowany pacjent może być zakażony. Akcja #NieKłamMedyka podbija internet W internecie coraz popularniejsza staje się akcja "Nie Kłam Medyka". Użytkownicy portali społecznościowych we wpisach opatrzonych takim właśnie hasztagiem apelują do wszystkich, by nie ukrywali przed służbami medycznymi, że mogli zostać narażeni na kontakt z koronawirusem. Stwarza to bowiem zagrożenie dla personelu. Do promowania tej inicjatywy przyłączyło się między innymi Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. "W obliczu wzrastającej liczby osób zakażonych koronawirusem, naszym obowiązkiem jest szczególna ochrona osób, których wiedza i umiejętności ratują życie!" - pisze LPR na Facebooku. Ratownicy zalecają, by wzywając pomoc, jeszcze przed osobistym kontaktem z personelem medycznym, koniecznie poinformować między innymi o tym, jakie mamy objawy, czy zdiagnozowano u nas COVID19, czy jesteśmy objęci kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym albo czy mogliśmy mieć kontakt z kimś zarażonym. Mariusz Piekarski