Zbigniew Ziobro oświadczył, że Koalicja Zjednoczonej Prawicy jest dobrem i "przy pewnych napięciach, które w sposób naturalny się pojawiają warto, aby nadal trwała". - I takie jest moje przekonanie - podkreślił Ziobro na konferencji prasowej zorganizowanej przed godz. 13, o której rozpocząć się miało spotkanie kierownictwa PiS w sprawie m.in. przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem Ziobry napięcia pojawiają się nawet wewnątrz partii, zwłaszcza tych wielkich. - I świadczy o tym choćby ostatnie głosowanie też w PiS, gdzie pojawiły się różnice zdań i opinii, jeżeli chodzi o jedną z ustaw dotyczących bardzo ważnych, bardzo trudnych też z drugiej strony zagadnień dotyczących polskiej wsi, polskich rolników - zaznaczył Ziobro. - Jestem przekonany, że właśnie mądrość koalicji naszej, która z istoty swojej musi wiązać się z pewnymi różnymi czasami odrębnościami, jeżeli chodzi o sprawy programowe, pozwala dojść również do porozumienia i do znalezienia kompromisów w tak trudnych czasami sprawach, tak ważnych, jeżeli chodzi o ochronę zwierząt i ważnych, jeśli chodzi o sytuację polskiej wsi - powiedział Ziobro, nawiązując do sprawy nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. "Możemy wyciągnąć wnioski" - Nie mamy przekonania jako Solidarna Polska, że dokonaliśmy głosowań, które by były sprzeczne z programem, mamy natomiast przekonanie, że możemy wyciągnąć wnioski z tego kryzysu, który niewątpliwie nastąpił, i mam nadzieję, że wzmocni nas jako koalicję - powiedział Ziobro. Zaznaczył, że inne koalicje funkcjonujące w ostatnich 30 latach "często trzeszczały w szwach, napięcia były nieporównywalnie większe niż w tej koalicji, która ma za sobą wiele zwycięstw". - To właśnie nasza zgodna współpraca, przy zachowaniu pewnych odmienności, odrębności, dała nam te zwycięstwa - mówił. - Ufam, że jest czas jeszcze na rozmowę - dodał minister sprawiedliwości. Ziobro o odpowiedzialności urzędników Szef MS na konferencji prasowej zwracał uwagę, że w ostatnim czasie świat znalazł się w sytuacji nadzwyczajnej związanej z pandemią. Zaznaczył, że w takim momencie "normalne procedury działającego państwa muszą ustąpić na rzecz szybkości podejmowania decyzji, która oznacza możliwość uratowania ludzkiego życia". - Naturalnie oczy wszystkich były skierowane na polski rząd, na tych, którzy szczególnie są odpowiedzialni za podejmowanie decyzji, by można było znaleźć niezbędne wyposażenie medyczne, które ograniczy konsekwencje tej pandemii, które będzie chronić w konsekwencji ludzkie życie. I dla takich sytuacji z całą pewnością można zastanowić się nad znalezieniem sytuacji wyjątkowych również określonych w regułach prawnych - wskazał Ziobro. Podkreślił, że jego formacja polityczna była gotowa do rozmów nad projektem noweli tzw. ustawy covidowej, zgodnie z którym naruszenie obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19 nie byłoby traktowane jako przestępstwo. Projekt ten został w czwartek zdjęty z porządku głosowań w Sejmie na wniosek PiS. Przedstawiciele Solidarnej Polski deklarowali, że zagłosują przeciw niemu. - My byliśmy gotowi do takiej dyskusji, ale ten przepis w wersji, w której został przedstawiony, wymagał jeszcze dalszej refleksji i zastanowienia. Byliśmy gotowi rozmawiać - oświadczył Ziobro. Zaznaczył jednocześnie, że należy trzymać się zasady, iż prawo jest równe wobec wszystkich: - Również i zwykli przestępcy i aferzyści mogliby z tych przepisów skorzystać i zagwarantować sobie bezkarność - przestrzegał. "Jesteśmy gotowi rozmawiać, żeby zasada co do swej istoty była podtrzymana, a nadzwyczajne sytuacje można było usprawiedliwić, ale można to uczynić tylko w ramach rozmów, negocjacji, a nie długich debat prowadzonych z udziałem mediów" - podkreślił minister sprawiedliwości. Prawa zwierząt również polem do kompromisu Zbigniew Ziobro, mówiąc o ustawie o ochronie zwierząt, zaznaczył, że w tej sprawie należy ważyć każde racje i podejmować decyzje. - Możemy na pewno ten świat poprawić w każdym tego słowa znaczeniu, również w obszarze tej ustawy. Takiego kompromisu i takiej rozmowy potrzebujemy, i jesteśmy na nią otwarci i gotowi - zadeklarował minister. Wyraził przekonanie, że Solidarna Polska w żadnym punkcie nie naruszyła programu PiS i Zjednoczonej Prawicy z 2019 r. - Nie ma tutaj bowiem zapisów, które oznaczałyby zakaz uboju rytualnego bydła. A wiemy też, że to są konsekwencje dla takich gospodarstw - dodał szef Solidarnej Polski. Podkreślił, że Zjednoczona Prawica musi szukać rozwiązań, żeby łączyć wszystkie racje, działając w zgodzie z przyjętym programem.