Uczestnicy pikiety potępili zachowanie młodych mężczyzn, którzy w kapturach na głowie i maskach na twarzy usiłowali wejść do auli w Wyższej Szkole Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu, gdzie wygłaszał wykład Michnik. Skrytykowali też podobne zajście podczas wykładu Magdaleny Środy w Warszawie. - Nie chcemy przepychanek. Chcemy zwrócić uwagę na to, że powinniśmy dyskutować w sposób kulturalny, a nie z użyciem przemocy i siły - powiedziała wiceprzewodnicząca samorządu studenckiego Wioletta Kotkowska. Według niej nie można dopuścić do sytuacji, że uczelnie nie będą organizować wykładów z obawy przed atakami "agresywnych osób z zasłoniętymi twarzami". "Jeśli ktoś przychodzi na wykład i chce dyskutować - do czego ma prawo - to prosimy, żeby miał odwagę i z odsłoniętą twarzą stanął do normalnej i otwartej dyskusji" - dodała Kotkowska. Tydzień temu grupa młodych mężczyzn w kominiarkach i maskach usiłowała przerwać wykład redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika w Wyższej Szkole Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu. Osoby usiłujące wedrzeć się do auli skandowały hasła: "Precz z komuną", "Narodowy Radom, Narodowy Radom". Doszło do szarpaniny z pracownikami ochrony. Ochroniarze udaremnili młodym ludziom wejście i zmusili ich do opuszczenia budynku. Do podobnego incydentu doszło kilka dni wcześniej na Uniwersytecie Warszawskim; grupa ok. 50 zamaskowanych osób wtargnęła do auli Audytorium Maximum.