"Nie prezentujemy dzisiaj niczego nowego, jedynie przypominamy postulaty, które są dla nas ważne, czyli wprowadzenie emerytur stażowych i utrzymanie emerytur pomostowych" - podkreślił w czwartek w rozmowie z PAP wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Piotr Ostrowski. Przekonywał, że postulaty związkowców "powinny być już doskonale znane minister Rafalskiej". "Nie prezentujemy dzisiaj niczego nowego, jedynie przypominamy postulaty, które są dla nas ważne, czyli wprowadzenie emerytur stażowych i utrzymanie emerytur pomostowych" - dodał. Zdaniem Ostrowskiego, "okres 35 lub 40 przepracowanych lat w zależności od płci jest wystarczający z punktu widzenia uzbierania składek, przekazania ich do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, aby móc przejść na emeryturę". "Pracownicy, którzy przepracowali tyle lat, na to zasługują" - podkreślił. Wiceszef OPZZ przypomniał również, że "prezydent Andrzej Duda obiecywał w swojej kampanii wyborczej w 2015 r., że emerytura stażowa będzie dołączona do obecnego systemu emerytalnego i - jak widzimy - nie jest". Jak przekazał PAP resort rodziny, z pikietującymi związkowcami spotkali się minister Elżbieta Rafalska i wiceminister Marcin Zieleniecki, którzy przyjęli petycję protestujących w sprawie emerytur stażowych i niewygaszania emerytur pomostowych. W pikiecie wzięli udział związkowcy reprezentujący różne branże pracownicze. Przyjechali do Warszawy z wielu miast Polski. Trzymali w rękach transparenty z napisami: "Stop wygaszaniu emerytur pomostowych", "Emerytury również za staż pracy", "Praca do śmierci. Nie". Kilka osób przyszło z banerami w kształcie klepsydr, na których pod krzyżem widoczny jest czarny napis: "Pracownik Polski. Zmarł po 45 latach nieprzerwanej pracy".