Delegacja protestujących kolejarzy weszła do siedziby PKP na warszawskiej Ochocie, żeby przekazać petycję na ręce prezesa spółki Jakuba Karnowskiego. Związkowcy domagali się pozostawienia ulg na dotychczasowych poziomach i protestowali przeciw zmianom zakładającym, że to emeryci będą ponosili koszty ich wykupu. Związkowcy dali zarządowi PKP SA ultimatum, że jeżeli do 25 października nie zostanie podpisane porozumienie w tej sprawie, to we wszystkich spółkach kolejowych związkowcy wystąpią z żądaniami płacowymi, które miałyby im zrównoważyć utratę ulg. Protestujący przekazali list Protestujący przekazali list obecnemu na pikiecie szefowi klubu parlamentarnego Solidarnej Polski Arkadiuszowi Mularczykowi. W liście poprosili o złożenie do Sejmu projektu zmian przepisów, które zakładałyby przywrócenie ulg. Poseł Solidarnej Polski obiecał, że jego klub taki projekt złoży. - Uważamy, że zarząd PKP powinien zacząć dialog ze związkami. Nie może być tak, że spółką, która jest dobrem narodowym, zarządza się ponad głowami pracowników, ponad głowami polityków - powiedział do zgromadzonych Mularczyk. "Hańba" "Złodzieje" Wśród protestujących byli związkowcy z Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Pikietowali przy dźwiękach trąbek, gwizdach, wyciu syren alarmowych. Zgromadzeni trzymali związkowe flagi, odpalali petardy. Na transparentach można było przeczytać m.in. "Ręce precz od emerytów" i "Dość eksperymentów na kolejarzach". Związkowcy skandowali: "Hańba" i "Złodzieje". Jeden z obecnych na pikiecie emerytów zasłabł w czasie protestu, ale jak zapewnił Stanisław Kokot z kolejarskiej "Solidarności", nic poważnego mu się nie stało. "Dla emerytów to sprawa życia i śmierci" - Próbuje nam się odebrać ostatnią rzecz, która jednoczy kolejarzy - ulgi przejazdowe. Próbuje się wyrwać je od emerytów i rencistów. Mówi się, że będziemy nadal mogli mieć ulgi, jeśli zapłacimy 140 zł. Dla kogoś, kto zarabia 40 czy 50 tys. zł to jest nic, ale dla emerytów to sprawa życia i śmierci, wyboru czy zrezygnować z chleba, czy z leków - przekonywał przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek. Jak poinformowała w czwartkowym komunikacie Grupa PKP, od stycznia 2013 roku zmieniają się zasady wykupywania ulg na przejazdy kolejowe dla emerytowanych pracowników Grupy PKP. Ulga, wynosząca 80 proc., pozostanie na niezmienionym poziomie. Zmieni się jednak sposób wykupu zniżki - od przyszłego roku emerytowani pracownicy Grupy PKP będą musieli wykupić ją samodzielnie. Dzięki temu Grupa PKP chce zaoszczędzić ok. 27 mln zł. Koszt zniżki na bilety kolejowe wyniesie 140 zł Roczny koszt wykupu 80-proc. zniżki na bilety kolejowe wyniesie 140 zł, czyli 12 zł miesięcznie. Dopłata do ulgi na przejazdy pierwszą klasą będzie wynosić 160 zł. Na podstawie porozumienia kolejowi emeryci będą mogli wykupić prawo do zniżek na przejazdy pociągami PKP Intercity, Kolei Mazowieckich, SKM Trójmiasto i WKD - napisano w komunikacie. W 2010 r. zysk Grupy PKP wyniósł ponad 45 mln zł, co było o 719 mln zł lepszym wynikiem niż w 2009 r. Najlepsze wyniki wśród spółek Grupy PKP osiągnęły: PKP SA (zysk netto ponad 194 mln zł), PKP Energetyka (131,6 mln zł) i PKP Cargo (ok. 62 mln zł). Stratę miały za to PKP PLK (443,8 mln zł) i PKP Intercity (136,2 mln zł). Wyniki finansowe Grupy PKP za ubiegły rok jeszcze nie zostały opublikowane.