Według informacji przekazanych przez tamtejszą policję, mężczyzna doprowadził do dachowania, a następnie zostawił samochód na środku drogi i uciekł z miejsca zdarzenia. Myślał, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności. Policjanci szybko ustalili, kto jest sprawcą groźnie wyglądającej kolizji. 50-latek został zatrzymany w swoim domu. Był pijany. Mężczyzna przyznał się, że kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości i bez odpowiednich uprawnień. Teraz stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat dwóch, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.