Życiu dziewczynki nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo - zapewniła w niedzielę sierż. Irena Kornicz z biura prasowego szczecińskiej policji. Według świadków, pies, przez nikogo nie pilnowany, biegał po ulicy bez kagańca. Policja m.in. dzięki zeznaniom świadków zdarzenia, do którego doszło w sobotę, ustaliła już personalia właściciela psa. Wiadomo, że mężczyzna nie posiada wymaganych dokumentów potwierdzających, iż zwierzę było zaszczepione przeciwko wściekliźnie. Pies - sporej wielkości mieszaniec - został czasowo umieszczono w lecznicy dla zwierząt, gdzie poddany zostanie obserwacji weterynaryjnej. Po dokładnym zapoznaniu się z zeznaniami świadków zdarzenia oraz z opinią lekarską na temat stanu zdrowia dziecka zapadnie decyzja o ewentualnym postawieniu zarzutów właścicielowi mieszańca. Jak wyjaśniła sierż. Kornicz, mężczyzna mógłby wtedy odpowiadać za brak nadzoru nad psem.