Ćwiczenia miały dać odpowiedź na pytanie, jak koordynować działania służb chroniących bezpieczeństwo obywateli po obu stronach granicy w sytuacji, gdy dochodzi do poważnego zagrożenia i trzeba działać na dużym terytorium. Uczestniczyło w nich 250 funkcjonariuszy z komendy głównej policji i wojewódzkich z Wrocławia, Gorzowa Wlkp. i Szczecina, niemiecki Główny Urząd Kryminalny, urzędy kryminalne landów: Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Saksonii, siły szybkiego reagowania z Brandenburgii, niemieckie Prezydium Straży Granicznej o/Wschód oraz prezydia policji z Frankfurtu nad Odrą i Drezna, prokuratury i dyrekcji policji z Goerlitz - poinformował rzecznik dolnośląskij policji komisarz Sławomir Cisowski. Powodem policyjnych manewrów były coraz częściej zdarzające się ciężkie przestępstwa, m.in. porwania. Dlatego kryptonimem ćwiczeń było hasło: "Uwolnić zakładnika", a scenariusz opracowano tak, aby działać musieli policjanci z jednej i z drugiej strony granicy.