Pierwsze posiedzenie Sejmu po wyborach. Wiwaty i krzyki na sali plenarnej
"Karol Nawrocki prezydentem Polski" - skandowali posłowie PiS podczas wtorkowych obrad Sejmu. Wiwaty przerwało dopiero przemówienie posła Dariusza Mateckiego. - Żądamy dymisji rządu Donalda Tuska - powiedział z sejmowej mównicy. Z kolei Jarosław Kaczyński, rozmawiając z dziennikarzami na parlamentarnym korytarzu uznał, iż nastąpił "koniec demokracji walczącej".

Poseł Jarosław Sachajko z Wolnych Republikanów zaczął wtorkowe przemówienie w Sejmie od złożenia gratulacji Karolowi Nawrockiemu. "Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy" - powiedział, cytując prezydenta elekta.
Jego słowa wywołały euforię w ławach zajmowanych przez polityków PiS. Posłowie formacji Jarosława Kaczyńskiego wstali, nagradzając nowo wybraną głowę państwa oklaskami. "Karol Nawrocki prezydentem Polski" - skandowali.
Radość wśród polityków PiS zarejestrował reporter Interii Jakub Krzywiecki.
Posiedzenie Sejmu. Matecki: Żądamy dymisji rządu Donalda Tuska
Sachajko złożył przy sejmowej mównicy wniosek o przerwę, po czym poseł PiS Dariusz Matecki wystąpił z wnioskiem przeciwnym.
- Zamiast wniosku o przerwę żądamy dymisji rządu Donalda Tuska. Straciliście demokratyczny mandat do sprawowania władzy. Bezprawne przejmowanie mediów, Prokuratury Krajowej, uniemożliwianie funkcjonowania TK i KRS to w istocie zamach stanu w białych rękawiczkach - ocenił.
Matecki stwierdził też, że Tusk "de facto grożąc (w poniedziałek - red.) nowemu prezydentowi, wiedział, że jego, Bodnara i Domańskiego droga do więzienia jest prosta". Na koniec ironicznie podziękował Sławomirowi Nitrasowi za wsparcie wobec kandydata PiS.
Jak przekazał reporter "Wydarzeń" Polsatu Marcin Fijołek, posłowie największego ugrupowania w Sejmie oklaskami i skandowaniem "Dziękujemy" powitali sztabowców Rafała Trzaskowskiego, którzy są posłami.
Pierwsze posiedzenie Sejmu po wyborach. Kaczyński zapowiada "koniec demokracji walczącej"
O zwycięstwo Nawrockiego w wyborach prezydenckich Kaczyński pytany był wcześniej na sejmowych korytarzach. Prezes PiS uznał, że oczekuje od Nawrockiego przywrócenia "praworządności i normalności". Pytany, co ma przez to na myśli, odparł: - Koniec demokracji walczącej.
Z kolei w poniedziałek wieczorem Kaczyński wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że obecny rząd jest "skrajnie nieporadny". - Potrzebujemy dzisiaj zupełnie innego rozwiązania. Takim rozwiązaniem jest rząd techniczny, który podobnie jak prezydent, będzie bezpartyjny - mówił.