Pierwsze borowiki ceglastopore w Bieszczadach. Jak je odróżnić?
Pierwsze borowiki ceglastopore pojawiły się w Bieszczadach - podaje Nadleśnictwo Baligród. Grzyby o charakterystycznych czerwonych trzonach można jednak pomylić z silnie trującym gatunkiem. Na co należy zwrócić uwagę?

"Wieść gminna niesie, że po jodłowych lasach pojawiły się pierwsze w tym roku borowiki ceglastopore w Bieszczadach" - informują leśnicy z Lasów Państwowych.
Przez lata borowik zyskał wiele regionalnych nazw. Są wśród nich m.in. grzyb wilczy, czerwononóżka i pociec. Nazwą rekomendowaną przez Polskie Towarzystwo Mykologiczne od 2021 r. ostatecznie jest krasnoborowik ceglastopory (Neoboletus erythropus).
Borowik "siny" po przecięciu
Grzyb charakteryzuje się czerwoną barwą trzonu, a średnica kapelusza dochodzi do 20 cm. Jest jednak rzadko zbierany przez grzybiarzy. Leśnicy zwracają uwagę, że odstraszyć może jego szybkie przebarwianie się na "sino" w miejscu uszkodzenia lub przecięcia.

Borowik ceglastopory czy szatański? Jak rozróżnić
Borowika ceglastoporego można również łatwo pomylić z borowikiem szatańskim - silnie trującym gatunkiem grzyba, który nie traci swoich toksycznych właściwości nawet po ugotowaniu.
Co więcej "szatan" ujęty jest na Czerwonej Liście grzybów wielkoowocnikowych zagrożonych wymarciem. Nie tylko nie powinno się go zrywać, ale w świetle prawa jest to karalne.

Borowiki można jednak rozróżnić. Oba rodzaje grzybów mają czerwone trzony, jednak barwa w przypadku "szatana" jest dużo intensywniejsza. Różnicę można zaobserwować również po kapeluszu - w przypadku trującego gatunku jest on jaśniejszy. Z kolei miąższ krasnoborowika jest żółty tuż po przekrojeniu, a krwistoborowika - białawy i mięsisty.
Podczas zbierania grzybów należy jednak kierować się podstawową zasadą, o której przypominają powiatowe stacje sanitarne i nadleśnictwa: zbieraj wyłącznie grzyby, co do których nie masz wątpliwości, że są jadalne.








