"Planowane przez rząd regulacje mają retroaktywnie kwalifikować podejmowane na podstawie prawa i związane ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości działania dużej grupy sędziów jako przesłankę uzasadniającą łamanie Konstytucji oraz stosowanie względem nich drastycznych sankcji dyscyplinarnych i karnych" - czytamy dalej w oświadczeniu. Prezes SN zakłada w oświadczeniu, że "wśród nich, jedną grupę sędziów, określanych przez Ministra Sprawiedliwości - na podstawie nieznanych kryteriów - jako osoby, które 'brały udział w budowie porządku niedemokratycznego w Polsce', rząd zamierza - na zasadach swoistej odpowiedzialności zbiorowej - karać natychmiastowym usunięciem z zajmowanego stanowiska sędziowskiego". "Według Małgorzaty Manowskiej "drugą grupę represjonowanych stanowić mają sędziowie, którzy zostali powołani lub awansowani na wyższe stanowiska sędziowskie po roku 2018, a Minister Bodnar uznaje ich za osoby, które 'dostały ten awans tylko dlatego, że miały nieprzepartą wolę awansowania w strukturze sądownictwa'". "Ci sędziowie według Ministra Adama Bodnara będą mogli uniknąć odpowiedzialności dyscyplinarnej pod warunkiem złożenia samokrytyki polegającej na oświadczeniu, że wzięcie udziału w ustawowo określonej procedurze awansowej stanowiło "ich błąd życiowy". Niezłożenie tej samokrytyki narażać będzie sędziów na prześladowania, które prowadzić będzie specjalny organ kolegialnego rzecznika dyscyplinarnego pod nazwą "Konsylium Dyscyplinarne", które miałoby oceniać sędziów uznanych przez władze za podejrzanych" - zakłada pierwsza prezes SN. Małgorzata Manowska krytykuje reformę sądownictwa. "Destrukcja wymiaru sprawiedliwości" Zdaniem pierwszej prezes SN "już same zapowiedzi tych represji ze strony rządu względem sędziów stanowią brutalny atak na niezawisłość sędziowską, a ich realizacja będzie oznaczała destrukcję wymiaru sprawiedliwości". "Zapowiedziane działania porównać można jedynie z represjami, jakie spotkały sędziów w okresie stanu wojennego ze strony reżimu komunistycznego" - stwierdziła Manowska. Z kolei wspomniana "samokrytyka" ma sędzi "w oczywisty sposób kojarzyć się z okresem stalinowskiego terroru". Pierwsza prezes SN: Premier zapowiada łamanie prawa "Hańbą jest, że miałaby ona być stosowana wobec sędziów powołanych do pełnienia urzędu zgodnie z uchwalonymi przez Parlament przepisami prawa. Hańbą są również pojawiające się zapowiedzi tworzenia 'komisji weryfikacyjnych', którym nie podlegali nawet sędziowie dopuszczający się komunistycznych zbrodni sądowych' - dodała Manowska, nazywając propozycje te "rażącym pogwałceniem" zasad podziału władzy i gwarancji niezależności sądów i niezawisłości sędziów. W dalszej części pisma Małgorzata Manowska w punktach zarzuca premierowi, że oprócz "zastraszania": "Próbuje zastraszać Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wszczęciem postępowania karnego za stosowanie przepisów ustawy";"Stara się uniemożliwić wybór prezesów kierujących pracą izb Sądu Najwyższego";"Wywiera presję na niezależnych sądach zapowiadając drastyczną redukcję budżetów instytucji wymiaru sprawiedliwości, które stoją na przeszkodzie jego autorytarnym dążeniom";"Zapowiada łamanie prawa w celu osiągania swoich politycznych celów, dla niepoznaki określanych mianem 'przywracania praworządności'". "Działania te postrzegam jako atak na niezależność władzy sądowniczej realizowany m.in. przez zastraszenie i antagonizację środowiska sędziowskiego oraz upokarzanie sędziów w oczach opinii publicznej celem podporzadkowania sądów władzy wykonawczej" - podkreśliła prezes Manowska. Na koniec sędzia dodała, że "ma świadomość, że wymiar sprawiedliwości w Polsce od dawna znajduje się pod presją polityków i wiele jego aspektów wymaga naprawy" i dlatego "apelowała w przeszłości i apeluje dzisiaj do wszystkich podmiotów, którym przysługuje inicjatywa legislacyjna a które nie godzą się na niszczenie niezależności sądów w sposób zapowiedziany 6 września br. o podjęcie działań". Pierwsza prezes SN nalega, by działania miały miejsce "przy udziale przedstawicieli całego środowiska sędziowskiego, rzeczywiście zmierzających do zakończenia trwającego konfliktu, który jest destrukcyjny dla wymiaru sprawiedliwości i dla obywateli". Reforma sądownictwa w Polsce Resort sprawiedliwości zapowiedział zreformowanie sądownictwa na czele z Sądem Najwyższym. Swoje założenia przygotowuje powołana przez premiera (na wniosek ministra sprawiedliwości) Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury. Na jej czele stoi sędzia Krystian Markiewicz. Nowe prawo zakładałoby m.in. powtórzenie konkursów na stanowiska sędziowskie, likwidację dwóch izb Sądu Najwyższego oraz sprawę skargi nadzwyczajnej. Projekt zmian ma być przedstawiony na przełomie września i października. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!