W stolicy Mali, Bamako, wojskowi zajmą się koordynacją zdań logistycznych - zapowiada zastępca Dowódcy Operacyjnego, generał Jerzy Michałowski. Polacy muszą na miejscu wyznaczyć grupę do rozładunku sprzętu, do zabezpieczenia funcjonowania bazy oraz wyznaczyć ludzi, którzy będa szkolic malijskich wojskowych. W pierwszej grupie leci między innymi dowódca kontyngentu. Podpułkownik Adam Jangrot był już na zagranicznych misjach - w Afganistanie, Kongo i Czadzie. Jednak, jak mówi, misja w Mali będzie inna. Na początku najtrudniejsze będzie przystosowanie się do warunków klimatycznych. W najbliższym czasie do Mali poleci kolejna grupa polskich żołnierzy. Zaplanowano też lot samolotu transportowego C-130 Herkules. W sumie polskie władze zdecydowały się wysłać do Afryki, w ramach unijnej misji, 20 żołnierzy. Pierwsza zmiana kontyngentu będzie w Mali do końca roku. Agnieszka Drążkiewicz