złożyła prośbę o zwolnienie z przyczyn rodzinnych. Wągrowska została powołana na podsekretarza stanu 27 listopada i odpowiadała w resorcie za zagadnienia związane z procesem profesjonalizacji Sił Zbrojnych RP oraz sprawy społeczne. Wcześniej Wągrowska, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego, jako szefowa Programu Bezpieczeństwo Międzynarodowe w Centrum Stosunków Międzynarodowych, sprawowała merytoryczny nadzór nad kilkoma projektami z tej dziedziny. Jest wiceprezesem Stowarzyszenia Euroatlantyckiego. W przeszłości była m.in. redaktorem naczelnym tygodnika "Polska Zbrojna" i wicedyrektorem Domu Wydawniczego "Bellona". Pracowała także jako komentator problematyki bezpieczeństwa "Rzeczpospolitej", korespondent tego dziennika oraz telewizji i radia w Brukseli. W środowisku wojskowym spekuluje się, że jedną z przyczyn odejścia Wągrowskiej były jej obawy, iż mogą pojawić się trudności z dotrzymaniem terminów dotyczących programu profesjonalizacji sił zbrojnych, które zapowiadał rząd. Minister ON Bogdan Klich zapowiadał m. in. ograniczenie poboru w 2008 r., zawieszenie go w roku 2009 i wejście w rok 2010 z w pełni uzawodowionymi Siłami Zbrojnymi. Docelowy model zakłada istnienie wtedy trzech kategorii służby - zawodowej, kontraktowej (ochotniczej) i służby w tzw. Narodowych Siłach Rezerwy. Czwartkowa "Trybuna" napisała, że Wągrowska "do odejścia została zmuszona przez samego Donalda Tuska, do którego dotarło, że "coś na Wągrowską" znalazł IPN". Gazeta przypomina, że nazwisko Wągrowskiej nie figuruje w opublikowanym ostatnio przez IPN katalogu. Minister obrony Bogdan Klich, odnosząc się do publikacji "Trybuny" powiedział, że nie zna żadnych faktów, które by potwierdzały jakąkolwiek ingerencję premiera Tuska w tę sprawę. - Wszystko odbywało się na drodze służbowej, tzn. pani minister złożyła na moje ręce rezygnację, ja wystąpiłem do pana premiera o przyjęcie tej rezygnacji i pan premier odwołał panią Wągrowską z funkcji - powiedział Klich. Minister dodał, że nie sądzi, aby była jakakolwiek rozmowa między panem premierem a panią Marią Wągrowską. - Ja nic o tym nie wiem - zapewnił. Przypomniał, że minister Wągrowska złożyła rezygnację z powodów rodzinnych. Do nadania depeszy nie udało się skontaktować z Wągrowską.