Ksiądz Leszek Kryża duszpasterz młodzieży ze wschodu, który Ekspresem miał wysyłać ponad setkę swoich podopiecznych, ostatecznie sam nadzorował zastępczy wyjazd autokarowy. - Organizatora Ekspresu cała sprawa po prostu przerosła - mówi IAR ksiądz Kryża. Duchowny cieszy się, że w sumie udało się wysłać młodych na kanonizacje. - Tak ogólnie to niemiła przygoda - podsumowuje kapłan.Podopieczni księdza Leszka Kryża wpłacili wcześniej pieniądze na Ekspress Miłosierdzia. Cały wyjazd kosztował 1100 złotych. Po powrocie z Rzymu indywidualnie zdecydują, czy dochodzić swego. Pieniądze na autokar dla młodzieży ze wschodu sfinansował Zespół Pomocy Katolikom na Wschodzie przy Episkopacie Polski.Całym Ekspresem miało pojechać kilkaset osób.