Przedstawicielki OPZZPiP poinformowały, że zespół negocjacyjny związku prowadzi rozmowy z minister zdrowia Ewą Kopacz w sprawie zapisu z uchwalonej w piątek przez Sejm ustawy o działalności leczniczej, który umożliwia zatrudnianie pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów. Pielęgniarki zrzeszone w OZZPiP uważają, że zatrudnienie na podstawie kontraktu przyczyni się do zwiększenia godzin pracy, a tym samym obniży jakość świadczeń zdrowotnych i bezpieczeństwo pacjentów. Zdaniem pielęgniarek taka forma zatrudnienia jest dla nich niekorzystna, nie daje m.in. prawa do urlopu. Pielęgniarki podkreślają także, że dyrektorzy szpitali, szukając oszczędności, wymuszają taką formę zatrudnienia. Lilianna Pietrowska z OZZPiP poinformowała, że pielęgniarki będą okupowały sejmową galerię przynajmniej do niedzieli. Prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych Elżbieta Buczkowska powiedziała, że także samorząd pielęgniarski chce rozmów z rządem w sprawie zapisów umożliwiających zatrudnianie na podstawie kontraktów. W ocenie Kopacz uniemożliwienie zatrudniania pielęgniarek na podstawie kontraktu byłoby sprzeczne z konstytucją, ponieważ "każdy powinien mieć możliwość wyboru, na jakiej zasadzie chce być zatrudniony". - Mówcie to, co mówiłyście nam, przestańcie się bać - zwróciła się do pielęgniarek pracujących w szpitalach na kontraktach rzeczniczka zarządu krajowego OZZPiP Ewa Obuchowska. Dodała, że pielęgniarki są często zastraszane i stawia się im ultimatum: albo praca na kontrakcie, albo brak pracy. Podkreśliła, że zarobki na kontrakcie są niekiedy bardzo niskie - nawet 7 zł na godzinę. W piątek Sejm uchwalił kluczową ustawę z rządowego pakietu zdrowotnego - o działalności leczniczej. Poparcie posłów uzyskała poprawka, która umożliwia pracę pielęgniarek w szpitalach na podstawie umów cywilnoprawnych, czyli kontraktów. Obecnie pielęgniarki mogą m.in. prowadzić praktykę medyczną w miejscu wezwania, czyli np. przyjeżdżać do pacjentów. Muszą wcześniej zarejestrować działalność gospodarczą i wtedy mogą podpisywać kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pielęgniarki podkreślają, że dyrektorzy szpitali obchodzą istniejące prawo i - uznając szpital za miejsce wezwania - podpisują z pielęgniarkami kontrakty.