W nocy z czwartku na piątek z protestującymi przebywającymi w pomieszczeniach kancelarii rozmawiali przedstawiciele Komisji Trójstronnej. Dziedziczak dodał, zwracając się do dziennikarzy pod budynkiem Kancelarii Premiera, że Jarosław Kaczyński "cały czas był otwarty na spotkanie z pielęgniarkami, tylko podkreślał, że nie może się zgodzić na łamanie prawa", czyli okupowanie pomieszczeń w kancelarii. Dlatego, jak dodał rzecznik, premier od początku sporu, czyli wtorkowego wieczoru, proponował spotkanie w Centrum Konferencyjnym "Dialog" i "ta propozycja w końcu została przyjęta". Dziedziczak zaznaczył, że ten kontakt będzie odpowiedzią na prośbę pielęgniarek o spotkanie z premierem, natomiast "długie, merytoryczne rozmowy ze wszystkimi związkami zawodowymi" na temat sytuacji służby zdrowia odbędą się w poniedziałek. - W piątek w rozmowach z pielęgniarkami będziemy chcieli wysłuchać, jakie argumenty ma druga strona i co ma do powiedzenia - mówił Dziedziczak. Dodał, że przebywające w budynku kancelarii pielęgniarki same zdecydują, czy z niej wyjdą dopiero przed samymi rozmowami z premierem, czy też wcześniej. Natomiast pielęgniarki spędzające noc pod budynkiem kancelarii pytane przez dziennikarzy mówiły, że nie zamierzają odchodzić i kończyć protestu. W nocy z czwartku na piątek w Al. Ujazdowskich pod budynkiem kancelarii, mimo padającego deszczu, noc spędziło ponad 200 protestujących. Naprzeciwko Kancelarii Premiera rozstawiono około 50 namiotów.