Pielęgniarki i położne apelują do minister Leszczyny. Chcą pilnych zmian
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych apeluje do minister zdrowia Izabeli Leszczyny o pilne działania na rzecz przeciwdziałania agresji wobec medyków. Według ich danych 78 proc. pielęgniarek i położnych było ofiarą agresji w miejscu pracy, a 97,9 procent było świadkiem agresywnych zachowań w pracy. - To fakty. Nie mity. Te grupy zawodowe są stale narażone na agresję - wskazuje przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok.

Autorki apelu do minister zdrowia podkreślają, że agresja jest powszechnym i codziennym doświadczeniem dla pielęgniarek i położnych.
"Oszczędności, które od lat są wprowadzane w systemie ochrony zdrowia odbijają się negatywnie na bezpieczeństwie medyków oraz pacjentów. Braki kadrowe prowadzą do frustracji i mają także wpływ na jakość realizowanych świadczeń" - zaznaczają, dodając, że braki finansowe w podmiotach leczniczych prowadzą "do fikcji zapewnienia bezpośredniej i pośredniej ochrony pracowników medycznych".
W związku z tym domagają się "pilnego wprowadzenia w życie zmian systemowych".
"Nie interesują nas kolejne polityczne deklaracje. Działania polegające na punktowych aktywnościach są niewystarczające i nie rozwiązują problemów. Potrzebne są rozwiązania o charakterze całościowym wypracowane przez ekspertów od systemów bezpieczeństwa oraz praktyków wykonujących zawody medyczne" - brzmi fragment apelu.
Pielęgniarki i położne z pilnym apelem. Wskazują na wstrząsające dane
Według przedstawicielek Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, należy dokonać pilnych zmian w: kształceniu pracowników medycznych w zakresie właściwego reagowania na agresję fizyczną i psychiczną; funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości; wzmocnieniu prawnej ochrony funkcjonariuszy publicznych wykonujących czynności zawodowe, w tym możliwość odmowy realizacji czynności ratujących zdrowie i życie w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia dla pracowników medycznych; współpracy z właściwymi służbami i wzajemnej komunikacji, m.in. z policją; standardach działania podmiotów medycznych w obszarze zapewnienia właściwych warunków pracy i środków zabezpieczania.
"Domagamy się powołania międzyresortowego sztabu kryzysowego z udziałem ekspertów od bezpieczeństwa i przedstawicieli zawodów medycznych, w szczególności pielęgniarek, ratowników medycznych i lekarzy, który w nieprzekraczalnym terminie 6 miesięcy wypracuje szereg zmian systemowych, które zostaną pilnie wdrożone" - kończą swój apel.
Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowy Pielęgniarek i Położnych podkreśliła, że 78 proc. pielęgniarek i położnych było ofiarą agresji w miejscu pracy, a 97,9 procent było świadkiem agresywnych zachowań w pracy. - To fakty. Nie mity. Te grupy zawodowe są stale narażone na agresje - powiedziała.
Agresja wobec medyków. Trwają prace nad zmianami w prawie
Wzmocnienia bezpieczeństwa w swojej pracy domagają się także lekarze i ratownicy medyczni. To pokłosie tragicznych wydarzeń z ubiegłego tygodnia z Krakowa, gdzie agresywny pacjent zamordował lekarza ze Szpitala Uniwersyteckiego.
Samorząd lekarski przekazał resortowi zdrowia swoje postulaty w sprawie zwiększenia bezpieczeństwa medyków. Wśród nich jest m.in. ściganie gróźb karalnych wobec personelu medycznego z urzędu.
W poniedziałek z kolei w Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie szefowej resortu Izabeli Leszczyny z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem oraz komendantem głównym Policji Markiem Boroniem. Tematem rozmów były działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa w placówkach medycznych.
Resort zdrowia zapowiada m.in. kampanię, która przybliży społeczną rolę personelu medycznego i podkreślającą znaczenie szacunku wobec zawodów medycznych.
Policja prowadzi też szkolenia dla członków zespołów ratownictwa medycznego. Do tej pory zgłosiło się na nie ponad 9 900 ratowników.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowelizację Kodeksu karnego, która zakłada objęcie szczególną ochroną nie tylko funkcjonariuszy publicznych, ale także tych, którzy podejmują działania na rzecz ratowania życia i zdrowia - w tym ratowników medycznych, strażaków oraz obywateli reagujących w sytuacjach zagrożenia.