Piechociński pytany w Poznaniu przez dziennikarzy o zmiany w rządzie, potwierdził, że zna nazwiska nowych ministrów. - Mamy od dawna uzgodnione z panią premier, że w tym obszarze, w ramach umowy koalicyjnej, każda ze stron ma określone kompetencje i autonomię - powiedział. W poniedziałek Kopacz ma podać nazwiska nowych ministrów: zdrowia, sportu i skarbu; poprzednicy zrezygnowali ze stanowisk w związku z ujawnieniem akt ze śledztwa podsłuchowego. Nowi ministrowie mają być powołani we wtorek. - Trzeba mieć świadomość, że pani premier dłuższy czas przygotowywała się do tej operacji - mówił Piechociński. - Mamy przyspieszenie w kontekście tej kolejnej fali udostępniania materiałów, które nie powinny być udostępniane - dodał, nawiązując do tzw. afery podsłuchowej i opublikowania dokumentów ze śledztwa. - Dokładnie rok temu postawiłem prokuratorowi generalnemu trzydzieści kilka pytań. I na żadne z nich nie znam odpowiedzi, a kiedy się o to pytam - nie nadużywając mojej roli wicepremiera, ministra, szefa partii parlamentarnej - to słyszę, że nie mogę dostać żadnej informacji, bo toczy się śledztwo. Potem w wyniku tego śledztwa, zapewne nie tylko pan Stonoga, dysponuje olbrzymią ilością materiałów, które są zawartością tego śledztwa - mówił. Pytany o to, czy koalicja PO-PSL przetrwa do końca kadencji, stwierdził: "To nie jest kategoria trwania, ale odpowiedzialności za państwo". - Wrócimy pewnie do dyskusji o powołaniu komisji śledczych ws. SKOK-ów i podsłuchów. Wrócimy pewnie do pytania, dlaczego żaden wątek przez prokuraturę prowadzącą śledztwo nie został zamknięty. Jeżeli po roku wiemy, że kelnerzy złamali prawo, to szkoda, że obywatel, który słyszy, że kelnerzy złamali prawo, nie ma aktu oskarżenia w polskim sądzie, nie ma wyroku - stwierdził wicepremier. Szef PSL powiedział, że odrzuca pomysł samorozwiązania Sejmu, co - w reakcji na kryzys rządowy - postuluje SLD. Piechociński zapowiedział, że podczas poniedziałkowej rozmowy z prezydentem przekaże "sugestię, aby wycofać się z referendum". Referendum ws. JOW-ów zaproponował prezydent Prezydent Bronisław Komorowski zaproponował referendum ws. JOW-ów, finansowania partii politycznych oraz zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. Piechociński w Poznaniu na spotkaniu z przedsiębiorcami mówił o prawie podatkowym. - W ustawie prawo o działalności gospodarczej wszystkie zasady, łącznie z tą, która ma podlegać referendum - a jest powszechnie aprobowana społecznie - są wpisane i będą w przedłożeniu, które ma szansę być przyjęte jeszcze w tym roku w polskim parlamencie. Kierowanie się referendum, którego prawomocność, skuteczność jest zagrożona, do jednego tylko pytania o JOW-y wydaje się mało racjonalna - uważa wicepremier. W poniedziałek o godz. 18 szef PSL ma się spotkać z prezydentem Komorowskim. Tematem spotkania będzie sytuacja w koalicji. Wcześniej planowane jest spotkanie prezydenta z premier, szefową PO Ewą Kopacz. Z kolei Piechociński z Kopacz ma rozmawiać ok. godz. 20. W trakcie wizyty w Poznaniu wicepremier wziął udział w trzecim Kongresie Prawników Wielkopolski, który odbywał się pod hasłem "Prawnicy dla gospodarki". Na spotkaniu poruszane były kwestie ulepszenia przepisów prawa i uczynienia ich bardziej przyjaznymi zarówno dla rozwoju gospodarki, jak i działalności przedsiębiorców. Celem kongresu było także zaprezentowanie rekomendacji, które będą mogły być wykorzystane przy pracach legislacyjnych w Sejmie. Piechociński spotkał się również z członkami wielkopolskich izb gospodarczych na zorganizowanej przez Wielkopolską Izbę Budownictwa konferencji. Wicepremier wygłosił wykład o "zamierzeniach rządu dotyczących udogodnień dla przedsiębiorców".