Piechociński pytany, czy PSL zagłosuje za założonym w środę przez premiera Donalda Tuska wnioskiem o wotum zaufania dla rządu PO-PSL, odpowiedział: "to jest oczywiste". Dodał, że jeśli do nowego sezonu politycznego, który zacznie się około połowy sierpnia "nie będzie jasności" w sprawie nagrań i instytucje państwowe "nie staną na wysokości zadania", sam uruchomi "mechanizm prowadzący do przedterminowych wyborów". Dopytywany, czy koalicjanci policzyli głosy, którymi dysponują, szef PSL powiedział, że "nie ma tu obliga". - Każdy, również w klubach koalicyjnych, ma swoją ocenę. Pytanie - czy głosujemy za stabilnością, czy głosujemy za destabilizacją - wyjaśnił. Lider ludowców zaznaczył, że głosowanie powinno się odbyć jeszcze w środę, bo Donald Tusk, będąc w czwartek na szczycie UE w Brukseli, "chce mieć mandat premiera rządu, który ma poparcie parlamentarne".