- Drogi premierze, w ten nadzwyczajnej sytuacji, nie przyjmuj dymisji Waldemara. Przynajmniej do 31 marca - zaapelował. Nowy prezes PSL zwrócił się także do Pawlaka i raz jeszcze podziękował mu za rywalizację. - Waldku jest raz dziękuję tobie i wszystkim, którzy na ciebie głosowali - powiedział. Stwierdził jednocześnie, że "politycy nie powinni się na demokrację obrażać". - Ja wiem, że porażka boli - dodał. Ale - jak stwierdził - "polska polityka potrzebuje racjonalności". "Nie bójcie się" Odniósł się także do słów Pawlaka, który podczas konferencji prasowej ocenił, że Piechociński nie powinien bać się odpowiedzialności. - Mam odwagę ponieść konsekwencję wyniku tego, że wygrałem - zapewnił. - Nie bójcie się, że brakuje mi stanowczości i że nie mam wizji co dalej - dodał. Pawlak przegrał Na sobotnim kongresie Piechociński pokonał dotychczasowego szefa ludowców Waldemara Pawlaka - uznawanego przed zjazdem za faworyta w tym starciu - stosunkiem głosów 547 do 530. Po ogłoszeniu decyzji kongresu Pawlak zapowiedział odejście z rządu. W poniedziałek popołudniu złożył na biurko premiera rezygnację z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki. FORUM: Wybór nowego szefa PSL wszystkich zaskoczył