Platforma Obywatelska złożyła w czwartek wniosek o odwołanie Piechy z funkcji przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia. Elżbieta Łukacijewska (PO) uzasadniła go tym, że jako przewodniczący komisji Piecha utrudnia prowadzenie obrad i nie dopuszcza do głosu tych, którzy mają odmienne zdanie. - W momencie odwołania przewodniczącego ktoś musi prowadzić obrady, nie ma powołania automatycznego nowego przewodniczącego. Wiceprzewodniczący może prowadzić obrady na pisemny wniosek przewodniczącego. Tak stanowi regulamin Sejmu - powiedział dziennikarzom Piecha. - W związku z tym pewnie pan marszałek Komorowski musiałby przeprowadzić procedurę powołania przewodniczącego i dopiero później nowy przewodniczący mógłby normalnie pracować - dodał. Piecha zaprzeczył zarzutom posłów PO, że utrudnia on prowadzenie obrad, nie dopuszcza do głosu posłów opozycji i spowalnia prace komisji. - Kuriozalnym jest zarzut, że dwa miesiące temu nie zauważyłem jednego z posłów Platformy, który się zgłaszał przez pięć minut. Nie zauważyłem, moja wina, ale proszę przyjść na posiedzenie komisji i to się może zdarzyć. Jeżeli ktoś myśli, że to jest umyślne, no to ja dziękuję - mówił Piecha. Podkreślił, że ustawy zdrowotne PO są "skażone błędem niezgodności z konstytucją i na pewno są niezgodne z prawem europejskim". Dodał, że posłowie PO wprowadzili około 200 poprawek podczas pierwszego czytania i tyle samo podczas drugiego czytania. "Ja mam takie wrażenie, że to jest robione na kolanie. Coś, co jest robione na kolanie i doraźnie, w sytuacji fundamentalnej ustawy, jaką jest chociażby organizacja szpitalnictwa, czyli zakładów opieki zdrowotnej (zoz), jest rzeczą niepoważną" - powiedział przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia. Głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Piechy ma odbyć się jeszcze w czwartek. Sejmowa Komisja Zdrowia od środy pracuje nad poprawkami wniesionymi podczas drugiego czytania do pakietu ustaw reformujących system ochrony zdrowia. Wiceprzewodnicząca komisji Beata Małecka-Libera (PO) poinformowała, że w piątek nie będzie głosowania nad pakietem ustaw zdrowotnych, bo sejmowa Komisja Zdrowia nie zakończy do tego czasu prac nad poprawkami.