Trwającą przez tydzień okupację nazwał "bardzo nieprzyjemną sytuacją". Dodał, że w środę będzie uczestniczył w rozmowach premiera ze związkami zawodowymi ochrony zdrowia. Cztery pielęgniarki, które od ubiegłego wtorku okupowały kancelarię premiera, we wtorek po południu zdecydowały się ją opuścić. Wcześniej odbyła się rozmowa pielęgniarek z szefem rządu Jarosławem Kaczyńskim. Pielęgniarki pozostawały w siedzibie premiera przy Alejach Ujazdowskich po manifestacji służby zdrowia 19 czerwca. Siostry chciały, by petycję z ich żądaniami przyjął osobiście premier. Gdy tak się nie stało, postanowiły pozostać w jednej z sal kancelarii. Olejniczak: premier zrozumiał, że tak nie można postępować z pielęgniarkami Zdaniem szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, "premier zrozumiał, że tak nieludzko postępować nie można i dobrze, że ktoś mu to wytłumaczył". To komentarz lidera Sojuszu do decyzji Jarosława Kaczyńskiego o rozpoczęciu we wtorek rozmów z pielęgniarkami protestującymi w Kancelarii Premiera. - To nic nadzwyczajnego, że po tygodniu ostrych wystąpień ze strony rządzących, po tygodniu nieludzkiego traktowania pielęgniarek, wreszcie pan premier pofatygował się z nimi porozmawiać - powiedział Olejniczak. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji potrzeba konkretów. - Zobaczymy, czy premierowi starczy odwagi, żeby zaproponować konkretne rozwiązania, czyli podwyżki oraz reformę służby zdrowia - podkreślił lider SLD. SLD od początku protestów pielęgniarek postuluje powołanie okrągłego stołu w sprawie służby zdrowia. Mieliby wziąć w nim udział przedstawiciele koalicji, opozycji oraz protestującej służby zdrowia. Zdaniem Olejniczaka, budżet jest w dobrej kondycji i "opcje polityczne mogłyby zadeklarować w sprawie służby zdrowia pewne działania w parlamencie". Lewica apeluje także do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o wstrzymanie wejścia w życie ustawy obniżającej składki emerytalno- rentowe. Olejniczak podkreślił, że prezydenckie weto pozwoliłoby zaoszczędzić w przyszłym roku około 20 mld zł i pozwoliłoby na zrealizowanie wielu postulatów środowisk medycznych. W połowie czerwca Sejm przegłosował nowelizację ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która obniżyła składkę rentową o 7 pkt. proc. Nowelizacja zakłada, że pierwszy etap obniżki nastąpi od 1 lipca 2007 r. i wyniesie 3 pkt proc. po stronie pracowników. Następnie od 1 stycznia 2008 r. składka zostanie obniżona o kolejne 4 pkt proc. - po 2 pkt po stronie pracowników i pracodawców. Obecnie składka rentowa wynosi 13 proc. Po redukcji pracownicy będą płacić 1,5 proc. składki, a pracodawcy - 4,5 proc. Olejniczak podkreślił, że propozycja SLD jest poparta analizami i ekspertyzami i ma poparcie środowisk medycznych.