- To jest naszych pięć rad dla nowego ministra, to jest nasz prezent pod choinkę dla ministra Piechocińskiego. Jesteśmy oczywiście gotowi do rozmów w tej sprawie. Jeżeli pan minister ma lepsze pomysły, to chętnie o nich usłyszymy - powiedział podczas środowej konferencji prasowej szef SLD Leszek Miller, deklarując gotowość klubu Sojuszu do spotkania z Piechocińskim. Tako rzecze Piechocińskiemu SLD Radząc Piechocińskiemu skoncentrowanie się na wzroście gospodarczym politycy SLD zaprezentowali wykres, z którego wynikało, że w ciągu ostatniego roku wzrost PKB spadł z 4,3 proc. do 1 proc. Miller uważa, że należy porzucić "koncepcję duszenia deficytu za wszelką cenę", a postawić bardziej na wzrost gospodarczy, nawet kosztem wyższego deficytu. Druga z podpowiadanych Piechocińskiemu kwestii to "praca zamiast zasiłku". Tu lider Sojuszu zaapelował o uwolnienie zamrożonej w Funduszu Pracy kwoty 7 mld złotych przeznaczonych na aktywizację bezrobotnych. - Gdyby te pieniądze pracowały dzisiaj na rynku, mielibyśmy nowe miejsca pracy, staże absolwenckie i znacznie mniej obaw, zwłaszcza młodego pokolenia co do perspektyw - przekonywał szef SLD. Trzecia z koncepcji - "eksport priorytetem dyplomacji" - zakłada przeorientowanie się na mechanizmy wzmocnienia eksportu, który - jak podkreślał Miller - jest "nośnikiem wzrostu PKB". Dowodził jednocześnie, że wzrost eksportu o 10 proc. daje ok. 50 mld złotych, czyli ok. 3 proc. PKB. - Jeżeli nowy minister gospodarki chciałby przedstawić tu jakieś rozwiązania, które właśnie szłyby w tym kierunku, miałby nasze całkowite poparcie i z tym jest też związana konieczność przeprofilowania naszej służby dyplomatycznej, żeby zamiast chodzenia na rauty i uczenia innych jak posługiwać się nożami i widelcami (...), była swego rodzaju komiwojażerami, którzy sprzedają polską myśl naukowo-techniczną albo produkt - zaznaczył szef Sojuszu. Kolejna propozycja to "inwestycje i rozwój zamiast kryzysu i niepewności". SLD proponuje by, jak mówił Miller, rząd skoncentrował się "na wybranych okręgach przemysłowych inwestując tam pieniądze, stwarzając nowe możliwości dla inwestorów" i wysyłał "jasne sygnały na jakiej produkcji zależy Polsce, żeby inwestorzy wiedzieli, gdzie lokować swoje pieniądze". Piąta z rad przewiduje uzupełnienie źródeł tradycyjnych: węgla i gazu, energetyką odnawialną. Miller przypomniał, że zgodnie z unijną dyrektywą, źródła rozproszone powinny uzupełniać wszystkie zasoby pozyskiwania energii w granicach ok. 20 proc. - Energetyka odnawialna, to bardzo dynamicznie rozwijające się gałęzie przemysłu za zachodzie Europy. Nie widzimy powodów, dla których w Polsce miałoby być inaczej - podkreślił lider Sojuszu. Miller: Dobrze się stało Miller ocenił ponadto, że dobrze się stało, iż premier Donald Tusk "wyegzekwował" objęcie przez Piechocińskiego teki wicepremiera i szefa resortu gospodarki. - Albowiem dla sprawności funkcjonowania rządu bardzo groźna jest sytuacja, kiedy szef partii koalicyjnej w bezpiecznej odległości, gdzieś na zapleczu, recenzuje poczynania rządu - uważa szef Sojuszu. Prezydent Bronisław Komorowski powoła Piechocińskiego na wicepremiera i ministra gospodarki w czwartek rano. Po przegranej w wyborach na stanowisko szefa Stronnictwa z rządu odszedł poprzedni wicepremier i minister gospodarki z PSL Waldemar Pawlak.