Są to: dowódca 13 Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie płk. Leszek Leśniak, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia por. Adam Bonikowski, kontroler lotniska, kpt. Andrzej Koniarz oraz komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu mjr Jędrzej Wójcicki oraz starszy dyżurny w Centrum Operacji Powietrznych ppłk Marek Sołowianiuk. poinformował również, że zdecydował o odtajnieniu całości raportu z prac komisji badającej przyczyny katastrofy CASY. Minister zaprzeczył doniesieniom radia TOK FM, że CASĄ próbował lądować pilot, który nie należał do załogi. Jak wyjaśnił, samolot pilotowali ci piloci, którzy byli do tego wyznaczeni. - Wynika to z ustaleń komisji. Nie mam podstaw by jej nie wierzyć - dodał szef MON. Przyczyny katastrofy samolotu wyjaśniała Komisja Badania Wypadków Lotniczych. W środę ujawniono część z jej raportu. Wynika z niej m.in., że do tragedii doprowadził splot wielu okoliczności, m.in. niewłaściwa organizacja lotów oraz szkolenia lotniczego, za małe doświadczenie załogi i złe warunki atmosferyczne. CASA C-295 M z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie rozbiła się 23 stycznia w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej w okolicach Mirosławca. Maszyna spadła na zalesiony teren poza jednostką, ok. 800 metrów od pasa startowego. Na jej pokładzie znajdowało się 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych i 4 członków załogi. Wszyscy zginęli na miejscu.