Jak podkreślił po rozmowach Tomasz Grodzki, Senat będzie zajmować się na najbliższym posiedzeniu (29-30 września) innymi ustawami, m.in. Ustawą o Funduszu Medycznym. - Decyzje finalną podejmę w konsultacji z Konwentem Seniorów - dodał. Stanowisko prezydenta Na konferencji po spotkaniu z Andrzejem Dudą marszałek Senatu powiedział, że "prezydent stoi na stanowisku, że o ile branża futerkowa może być wygaszana, dobrostan i humanitarne traktowanie zwierząt jest absolutnie wymogiem cywilizacyjnym, z czym i ja się całkowicie zgadzam, to również trzeba pamiętać o ludziach, którzy zainwestowali w te biznesy, mają kredyty". - Są przykłady innych krajów, że można to wygaszać w sposób cywilizowany - poprzez danie czasu na wygaszenie tych hodowli, pewne rekompensaty, szereg działań osłonowych, które doprowadzą do tego, że osiągniemy cel - hodowla zwierząt futerkowych w Polsce nie będzie więcej miała miejsca, natomiast ludzie będą mieli czas się przebranżowić, zająć się czymś innym, a ich dobrostan ekonomiczny ucierpi nad tym jak najmniej - powiedział Grodzki. Pytany o czas, jaki hodowcy powinni mieć na przebranżowienie się, odparł, że będzie to dyskutowane m.in. w ramach zaplanowanego na środę (23 września) wysłuchania publicznego w tej sprawie. Marszałek Senatu zwracał również uwagę, że nowelizacja zwiera nie tylko zakaz hodowli zwierząt na futra, ale i inne przepisy, i szereg zastrzeżeń do niej mają też na przykład hodowcy koni. Co przewiduje nowela o ochronie zwierząt? Nowela autorstwa PiS wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra oraz ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych. Przewiduje też zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk i koniec z trzymaniem psów na krótkich łańcuchach.