Seremet - do pisma którego PAP dotarła w piątek - odpowiedział w ten sposób na wątpliwości Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Ireny Lipowicz. RPO na początku kwietnia skierowała pismo do prokuratora generalnego w sprawie śledztw prowadzonych po śmierci b. posłanki SLD. Jak wtedy pisała RPO - w jej ocenie - zatrzymanie Blidy nie było konieczne, a późniejsze umorzenie śledztwa, w którym badano okoliczności tego zatrzymania - przedwczesne. "Mój niepokój budzi okoliczność, że w piśmie Pani Rzecznik wielokrotnie użyto ostrych, ale też i ogólnych sformułowań, niepopartych jednak konkretnymi zarzutami, które miałyby swoje źródła w konkretnym materiale dowodowym, przepisach prawa karnego materialnego, czy też procesowego" - zaznaczył prokurator generalny w swym piśmie. Dodał, że oceny dokonane przez RPO mają charakter polemiki z zebranym materiałem dowodowym. Jak podkreślił, efektywności śledztwa nie należy oceniać przez pryzmat liczby osób postawionych w stan oskarżenia. Barbara Blida popełniła samobójstwo o świcie 25 kwietnia 2007 r., gdy ekipa ABW przyszła do jej domu w Siemianowicach, aby ją zatrzymać w związku ze śledztwem związanym z korupcyjnym handlem węglem na Śląsku. Okoliczności jej śmierci zbadała prokuratura w dziewięciu śledztwach, umarzając sprawę w zasadniczej części i oskarżając szefa grupy ABW zatrzymującej Blidę - za to, że nie nakazał sprawdzenia łazienki, do której udała się Blida i odebrała sobie życie. Sprawę wyjaśniała też sejmowa komisja śledcza, która uznała, że b. premier Jarosław Kaczyński oraz b. minister sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro powinni odpowiedzieć za tę sprawę przed Trybunałem Stanu.