"Uważamy, że takie rozwiązanie służyłoby większej integracji mieszkańców, upodmiotowiłoby tych, którzy w tym województwie nie czują się współgospodarzami. Byłaby to też szansa na to, żeby upodmiotowić wschodnią część województwa, nieco dyskryminowaną przez centrum" - powiedział Grzegorz Wnętrzak ze stowarzyszenia "Beskidzki Dom", który z grupą innych osób - niektórych w strojach ludowych - przyjechał do Katowic, by złożyć dokument. Jak przekonywał, około połowy powierzchni Śląskiego to historyczne ziemie Małopolski - Ziemia Częstochowska, Zagłębie, Ziemia Jaworznicka, okolice Bielska-Białej, na wschód od rzeki Białej, oraz Żywiecczyzna. Zaznaczył, że autorzy petycji nie chcą zmiany granic województwa, a jedynie nowej nazwy oraz uwzględnienia w heraldyce regionu także symboliki Małopolski. Jak przekonywał, w Polsce są już regiony o podwójnych nazwach - Warmińsko-Mazurskie i Kujawsko-Pomorskie - podobnie jest z nazewnictwem niektórych niemieckich landów czy regionów w Czechach. Wnętrzak powiedział, że choć ma korzenie śląskie, czuje się Małopolaninem. Stara się jednak korzystać z obu tradycji. "Uważamy, że ta część małopolska jest dyskryminowana, dlatego w jej imieniu występujemy" - zaznaczył. Szanse na zmiany? Pytany o szanse na zmianę nazwy województwa, Wnętrzak zauważył, że kluczowa będzie wola polityczna. "Natomiast my się na to nie oglądamy, czy mamy szanse, po prostu walczymy o swoje. Myślę, że szanse na pewno są, natomiast jak to politycy rozegrają, to jest już ich sprawa" - powiedział i dodał, że już widać "nacisk", żeby zmiany nazwy nie było. "Jeżeli politycy chcą być sprawiedliwi, chcą uwzględniać interesy wszystkich mieszkańców, jeżeli są wrażliwi na kwestie kulturowe, tożsamościowe, to powinni nasza prośbę uwzględnić" - ocenił. Dodał, że autorzy inicjatywy apelują o wsparcie ich pomysłu do wszystkich opcji politycznych. Poza "Beskidzkim Domem" pod petycją podpisali się m.in. Niezależni.BB, Stowarzyszenie Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego, Związek Podhalan - Oddział Górali Żywieckich w Milówce i Wilkowicach, Beskidzkie Towarzystwo Oświatowe z Milówki i Stowarzyszenie Lokalni z Częstochowy. Według przedstawicieli "Beskidzkiego Domu", inicjatywa zmiany nazwy województwa zrodziła się "z poczucia bezsilności wobec narzucania tożsamości śląskiej terenom Małopolski, poprzez umieszczanie przymiotnika m.in. +śląskie+, które władze województwa promują jako markę". Jak przekonują, wiele elementów tradycji i kultury, jak muzyka górali żywieckich, góralska kwaśnica są przez wielu określane jako śląskie. "Śląsk ma swoją tradycję, swoją tożsamość, bardzo piękną, swoje tradycje, i nie potrzebuje nam odbierać naszego bogactwa kulturowego, które jest troszkę inne" - przekonywał Wnętrzak. Jego zdaniem, brak rozróżnienia tradycji śląskich i małopolskich będzie skutkowało brakiem wiedzy na temat małopolskiej tożsamości i małopolskiego dziedzictwa kulturowego. Już dzisiaj dla wielu osób, zwłaszcza najmłodszych pojęcie "województwo śląskie" i Śląsk wydają się być tożsame.