Szef Nowoczesnej podkreślił, że jego ugrupowanie liczy 4 tys. członków, którzy są obecni we wszystkich regionach kraju i w większości powiatów. "To cały czas jest mało, bo naszym celem jest ok. 10 tys. członków" - dodał. Zaznaczył, że Nowoczesna nie robi szerokiej rekrutacji. "Zgłasza się wiele osób, np. całe koła z innych ugrupowań, których już na przykład nie ma, lub które znikają. Takich sytuacji staramy się jednak unikać" - stwierdził. Petru poinformował też, że w wyborach w Warszawie celem Nowoczesnej jest samodzielne wystawienie kandydata, tak "jak masowa partia". "W przypadku Warszawy moja deklaracja w stronę Platformy jest taka, że będziemy startować niezależnie. Ale gdyby doszło do sytuacji, że w drugiej turze nasz kandydat spotyka się z kandydatem PiS, to oczekujemy wsparcia PO. Gdyby się natomiast okazało, że do drugiej tury wchodzi kandydat Platformy - w co wątpię - to będziemy mogli wtedy go poprzeć, by nie wygrał PiS. Na zasadzie porozumienia ponad podziałami w ważnych sprawach dla Polski" - zadeklarował polityk. Petru zaznaczył jednocześnie, że nie we wszystkich dużych miastach Nowoczesnej uda się samodzielnie wystawić kandydata. "Są miejsca gdzie jesteśmy skłonni szukać rozwiązania pragmatycznego, żeby ten kandydat był wspólny" - stwierdził.